Komisja hazardowa zakończyła przesłuchanie biznesmena z
branży hazardowej Ryszarda Sobiesiaka. Sobiesiak składał wyjaśnienia
przed komisją śledczą na posiedzeniu niejawnym.
"Było śmiesznie"
To
będzie hit - mówią posłowie o zeznaniach Ryszarda Sobiesiaka na
zamkniętym posiedzeniu komisji. Śledczy podkreślają, że świadek
odpowiadał w sposób frywolny i zabawny.
Poseł PO Sławomir Neumann który opuścił na chwilę salę obrad powiedział, że Ryszard Sobiesiak otworzył się przed posłami:
Poseł
PiS Zbigniew Wassermann mówił, że biznesmen nie chciał odpowiadać na
pytania dotyczące stenogramów dostarczonych przez CBA, a samo
przesłuchanie było dość komiczne.
Bał się utraty dobrego imienia
Ryszard
Sobiesiak po złożeniu oświadczenia na początku jawnego posiedzenia
złożył wniosek o utajnienie przesłuchania. Uzasadnił to tym, że
zeznania, które składa, mogą narazić go na utratę dobrego imienia lub
pogorszyć jego sytuację w prokuraturze. Komisja odrzuciła ten wniosek,
ale świadek konsekwentnie odmawiał składania wyjaśnień. Na pytania
posłów odpowiadał zdawkowo: "tak" lub "nie", lub wymijająco: "nie
wiem", "nie pamiętam". Dlatego posłowie zdecydowali o przesłuchaniu
biznesmena bez udziału dziennikarzy.
W pierwszej części
posiedzenia podczas swobodnej wypowiedzi przed kamerami przedsiębiorca
odniósł się do medialnych zarzutów pod jego adresem. Mówił między
innymi, że nie ma afery hazardowej, a cała sytuacja została wykreowana
przez CBA. Sobiesiak zarzucił Mariuszowi Kamińskiemu, że podległa mu
służba manipulowała faktami i uwikłała go w aferę. Powiedział też, że
nigdy nie rozmawiał z Grzegorzem Schetyną o nowelizacji ustawy
hazardowej. Nie rozmawiał też o tym z byłym współpracownkiem ministra
sportu Mirosława Drzewieckiego, Marcinem Rosołem. Sobiesiak dodał, że
po objęciu przez Schetynę funkcji wicepremiera spotkał się z nim tylko
raz. Świadek powiedział, że Rosół sam płacił za pobyt w jego ośrodku
wypoczynkowym w Zieleńcu, podobnie jak poseł Platformy Obywatelskiej
Zbigniew Chlebowski.
Posłowie zamierzają jeszcze w czwartek przesłuchać szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)