Nie będzie śledztwa ws. ujawnienia tajemnicy państwowej przez byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego - poinformowała Prokuratura.
Sprawa
dotyczy konferencji prasowej Kamińskiego, na której przedstawiał on
kulisy działań Biura w sprawie afery hazardowej. "Prokurator badający
sprawę nie doszukał się znamion przestępstwa. Decyzja jest
nieprawomocna" - poinformowała rzeczniczka prokuratury Renata Mazur.
Doniesienie
w tej sprawie przesłał do Prokuratury następca Kamińskiego Paweł
Wojtunik, nominowany przez premiera Donalda Tuska. Według nowego
kierownictwa CBA, Kamiński mógł ujawnić tajemnicę państwową, co
spowodowało zagrożenie dla bezpieczeństwa prowadzonych spraw
operacyjnych. "Po wnikliwej i długotrwałej analizie materiałów
odtajnionych oraz okoliczności ich odtajnienia powstało uzasadnione
podejrzenie, iż ówczesny szef CBA mógł przekroczyć swoje uprawnienia i
ujawnić w sposób nieuzasadniony informacje stanowiące tajemnicę
państwową" - mówił Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.
Zdaniem
CBA, działania byłego szefa Biura utrudniły skuteczne prowadzenie
czynności operacyjnych w innych sprawach. Dlatego też - jak wyjaśnił
rzecznik CBA - szef biura uznał, że sprawę musi zbadać prokuratura.
Mariusz
Kamiński kierował Centralnym Biurem Antykorupcyjnym od sierpnia 2006
roku. Został odwołany ze stanowiska przez premiera Donalda Tuska 13
października tego roku. Szef rządu zarzucał Kamińskiemu, że -
ujawniając aferę hazardową - kierował się pobudkami politycznymi.
6
października w prokuraturze okręgowej w Rzeszowie Mariuszowi
Kamińskiemu postawiono zarzuty m.in. przekroczenia uprawnień podczas
akcji w resorcie rolnictwa na przełomie czerwca i lipca 2007 roku oraz
popełnienia przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów w związku z
tzw. aferą gruntową. Kamiński nie przyznał się do winy. Grozi mu do 8
lat więzienia.
sż,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)