Zbigniew Ziobro ma dziś ponownie zeznawać przed sejmową
komisją śledczą badającą domniemane naciski na organa władzy. Były
minister sprawiedliwości stawał już przed komisją naciskową w
listopadzie 2008 roku. Posłowie badają kulisy sprawy akcji CBA w
ministerstwie rolnictwa.
Zbigniew Ziobro miał
odpowiadać na pytania dotyczące nie tylko sprawy afery gruntowej, ale
też afery wokół Centralnego Ośrodka Sportu i Tomasza Lipca. Większość
czasu przeznaczonego na pierwsze przesłuchanie świadka posłowie
poświęcili jednak na spory personalne. W efekcie przesłuchanie Ziobry
trwało niecałą godzinę.
W swobodnej wypowiedzi świadek
podkreślił, ze jednym z głównych priorytetów rządu Jarosława
Kaczyńskiego była walka z korupcja. Na dowód, że nie zajmował się w
ministerstwie sprawiedliwości jedynie polityką, przyniósł stos
projektów ustaw, nad którymi pracował.
Zbigniew Ziobro
zaapelował do premiera i ministra sprawiedliwości o odtajnienie akt
spraw badanych przez komisje śledcza. Zaznaczył, że trudno ocenić, czy
stawiane mu zarzuty są uzasadnione, kiedy akta spraw ciągle są tajne.
Komisja
do dziś ma problem z niepodpisaniem przez Zbigniewa Ziobrę protokołu z
listopadowego przesłuchania. Posłowie komisji wystąpili nawet do sądu o
ukaranie byłego ministra. Posłowie ubolewali, że w tej sytuacji komisja
nie może wykorzystywać stenogramu z jego zeznań jako pełnoprawnego
dokumentu.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)