Sejm przedłużył do końca kwietnia prace komisji śledczej, badającej okoliczności tak zwanej "afery hazardowej".
"Za"głosowało
415 posłów, przeciw było 11, nikt nie wstrzymał się od głosu. Komisja
śledcza została powołana w listopadzie w celu zbadania okoliczności
nielegalnego lobbingu wokół ustawy o grach losowych i zakładach
wzajemnych. Według CBA, prowadzącego śledztwo w tej sprawie, po
rezygnacji z dopłat do automatów o niskich wygranych budżet państwa
mógł stracić 469 milionów złotych.
Od listopada komisja
przesłuchała większość kluczowych świadków - między innymi byłego
ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, byłego szefa klubu PO
Zbigniewa Chlebowskiego, wiceministra finansów Jacka Kapicę, premiera
Donalda Tuska i byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego.
Członkowie
komisji wnioskowali o przedłużenie jej prac. Tłumaczyli, że pierwsze
tygodnie stracono na spory, dotyczące składu tego gremium. Śledczy
skarżą się też, że ich pracę utrudniają przepisy, ograniczające dostęp
do dokumentów sprawy.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)