Sejmowa komisja hazardowa przesłucha dziś Marka Oleszczuka.
Przez wiele lat byl on w Ministerstwie Finansów dyrektorem Departamentu
Gier Losowych i Zakładów Wzajemnych.
Departament został rozwiązany w kwietniu 2006 roku, za rządów PiS.
To słynny "uwikłany" departament z notatki Przemysława Gosiewskiego,
który miał być pominięty przy pracach nad nowelizacją ustawy o grach,
korzystną dla Totalizatora Sportowego. Kiedy notatka powstała
departamentu już jednak nie było, bo zlikwidowała go Zyta Gilowska.
Podczas przesłuchania przed komisją była minister finansów wyjaśniła, że
powodem był brak zaufania.
Poseł Sławomir Neumann z PO uważa, że Marek Oleszczuk może wyjaśnić
komisji wiele spraw, ponieważ brał udział w pracach nad ustawą o grach
już w 2003 roku. Uczestniczył też w pracach sejmowej podkomisji, która
wprowadziła poprawkę obniżającą opodatkowanie automatów z początkowo
zakładanych 200 do 50 euro, z planowaną progresją do 125 euro w 2006
roku.
Także posłanka PiS Beata Kempa liczy na to, że zeznania Marka
Oleszczuka pomogą w wyjaśnieniu sprawy poprawki z 2003 roku i przyczyn
zmiany stanowiska rządu w kwestii podatku ryczałtowego dla automatów o
niskich wygranych.
Nie ma jasności, kto zgłosił poprawkę: czy posłanka Anita
Błochowiak czy Zbigniew Chlebowski. Według byłego wiceministra finansów w
rządzie Leszka Millera Jacka Uczkiewicza, do ustalenia stawki podatku
doszło w wyniku porozumienia SLD i PO. Marek Wagner - były szef
kancelarii Leszka Millera - zeznał, że woli uchwalenia podatku w
wysokości 200 euro nie było u nikogo.
pm, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)