Janusz Palikot nie został ukarany. Na wniosek Radosława
Sikorskiego i Bronisława Komorowskiego zarząd Platformy Obywatelskiej
odstąpił od wymierzenia kary za wpis na blogu dotyczący kandydatów w
prawyborach organizowanych wewnątrz partii.
Janusz Palikot napisał o kandydatach PO w prawyborach, że "choć
obaj są formalnie kandydatami Platformy, to w sensie merytorycznym i
politycznym" jest to wybór pomiędzy kandydatem PO - Bronisławem
Komorowskim, a kandydatem PO-PiS-u - "a może nawet PiS-u" - Radosławem
Sikorskim.
Nie odezwie się do końca prawyborów
Palikot zadeklarował w czwartek, że podda się każdej karze i
zapowiedział, że do 24 marca, czyli do zakończenia głosowania w
prawyborach w PO, nie będzie się wypowiadał na ich temat.
Komisja ds. prawyborów zalecała karę
Komisja odpowiedzialna za przebieg prawyborów w PO zarekomendowała w
środę zarządowi partii wyciągnięcie konsekwencji dyscyplinarnych wobec
Palikota. Komisja nie wskazała, o jaką karę może chodzić. Zgodnie ze
statutem PO karą dyscyplinarną mogło być: upomnienie, nagana,
zawieszenie w prawach członka partii albo wykluczenie z partii.
Nitras: "upiekło się” Palikotowi
Według Sławomira Nitrasa, członka zarządu PO, Januszowi Palikotowi
się "upiekło".
Jak mówi Nitras, gdyby nie Komorowski i Sikorski, Janusz Palikot
mógłby pożegnać się z partią. "Szczególne podziękowania powinien
skierować w stronę Radosława Sikorskiego" - mówi Nitras.
Polityk zaznacza przy tym, że to co wydarzyło się na zarządzie
będzie miało pozytywne konsekwencje dla partii, jest zbudowany postawą
kolegów:
Skargę na Janusza Palikota za wpis na blogu złożył właśnie Sławomir
Nitras.
Nie ukarany, ale są zastrzeżenia
Wiceszef klubu PO Sławomir Nowak powiedział, że zarząd partii nie
ukarał Janusza Palikota, ale zgodził się ze stanowiskiem komisji
prawyborczej. Jak mówił, władze Platformy podzieliły opinię komisji, że
"tego rodzaju wypowiedzi szkodzą prawyborom w PO, szkodzą kandydatom i
samej Platformie". "Liczymy, że więcej taka sytuacja nie będzie miała
miejsca" - powiedział Nowak.
Jeszcze wczoraj Radosław Sikorski oczekiwał zdecydowanej reakcji
władz Platformy Obywatelskiej: "liczyłem, że Bronisław Komorowski
przywoła Janusza Palikota już po pierwszym faulu w tej kampanii, po
ataku Janusza Palikota na moją żonę. Teraz spodziewam się po partii i po
komisji wyborczej pod przewodnictwem prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz,
stanowczych decyzji" - oświadczył Sikorski. Pytany o to Sławomir Nowak
odpowiedział, że dziś minister Sikorski "już się tego nie domaga".
ag, PAP, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)