Radio Parlament
Section01

Tusk czy Kaczyński? Kto ma lepszą radę gospodarczą?

migracja
migrator migrator 09.03.2010

Premier stworzył nową instytucję – Radę Gospodarczą. Dziś powołał jej członków, którymi są między innymi byli członkowie Rady Polityki Pieniężnej. Mimo że RG zdaje się być tylko kopią prezydenckiej rady rozwoju, eksperci pomysł popierają.

Eksperci: rządowi przyda się fachowa wiedza

Jako pierwszy na pomysł powołania ekonomicznego zespołu doradczego wpadł prezydent. Stworzył w drugiej połowie 2009 r. Narodową Radę Rozwoju (NRR). W zeszłym tygodniu media rozpisywały się o posiedzeniu NRR, a prezydent w świetle kamer mówił o jej ustaleniach.

Donald Tusk nie czekał długo z odpowiedzią.  4 marca podpisał dokument powołujący Radę Gospodarczą – doradczy zespół ekonomiczny, tyle że w kancelarii premiera, a nie pałacu prezydenckim.

Idea jest szczytna i zakłada mądre spojrzenie na państwo oraz lepszą politykę gospodarczą. Jednak czy te instytucje mają szansę wyjść poza swoje PR-owe role, skoro powstały tuż przed kampanią prezydencką?
- Po likwidacji Rządowego Centrum Studiów Strategicznych brakuje ośrodka planującego strategiczny rozwój państwa – zaznacza Leszek Skiba, ekspert Instytutu Sobieskiego.

Skiba podkreśla, że potrzeba takiej instytucji, bo musi znaleźć się grupa ludzi, którzy będą w stanie mieć perspektywę dalszą niż tylko kadencja. Dlatego też ekspert nie uważa powołania tych ciał za zignorowanie instytucji badawczych jak Instytut Sobieskiego.

Wśród członków Rady Gospodarczej przy premierze podobnie jak w NRR fachowców nie brakuje. Znajdą się tam głównie osoby ze świata finansów, jak Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Banku w Polsce, czy Mateusz Morawiecki, prezes banku BZ WBK. W radzie zasiada również dwóch byłych członków Rady Polityki Pieniężnej Dariusz Filar i Bogusław Grabowski.

Rady mogą tylko doradzać

Kraj stał się bogatszy o dwa konkurencyjne twory administracyjne. Trudno określić, czy będą miały realny wpływ oraz które będzie sprawniejsze.
- Rada Gospodarcza przy premierze nie ma być lepsza od Narodowej Rady Rozwoju. Ma swoje odrębne określone cele - mówi członkini Rady Gospodarczej, Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan".

 - Rada Gospodarcza nie ma działać ani wywierać wpływu - zaznacza Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Według jej opisu rada przy premierze ma doradzać, dawać wiedzę i informacje z szerszych źródeł.

Może jak politycy będą mieli ekspertów bliżej siebie, to ich praca nie pójdzie na marne.
 - Im więcej miejsc, gdzie specjaliści mogą przekazać swoja wiedzę rządowi, tym lepiej – twierdzi Leszek Skiba.
Przyznaje jednak, że dopiero owoce pracy tych dwóch rad pokażą, czy to tylko PR, czy troska o gospodarkę Polski. Na wszelki wypadek jeden z członków Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Banku w Polsce, odmawia wszelkich komentarzy na jej temat i swojego uczestnictwa w jej działaniach.

tk, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Section02
Section03
Section04