Sejmowa komisja śledcza badająca okoliczności śmierci Barbary
Blidy ma kontynuować w czwartek przesłuchanie byłego szefa Agencji
Bezpieczeństwa Wewnętrznego Bogdana Święczkowskiego. Komisja słuchała
już tego świadka pod koniec lutego, wówczas po siedmiogodzinnym
posiedzeniu, komisja zadecydowała się przerwać wysłuchanie.
Święczkowski w końcu lutego mówił na temat różnych wątków sprawy,
którą zajmuje się komisja. Świadek ocenił m.in., że mafia węglowa -
"wbrew twierdzeniom wielu polityków" - istniała i nadal istnieje.
Powiedział też, iż nigdy nie było mowy o zastosowaniu aresztu wobec b.
posłanki i on nigdy na ten temat nie rozmawiał. Wskazał, że
z postanowienia wydanego przez prokuratora w sprawie Blidy, wynikało, że
prokuratura chce zabezpieczyć paszport b. posłanki.
"Wiadomo, że jeśli prokurator występuje o zabezpieczenie paszportu,
to bierze pod uwagę zastosowanie wolnościowego środka zapobiegawczego w
postaci zakazu opuszczania kraju z zatrzymaniem paszportu" - dowodził.
Sejmowi śledczy wskazywali, przerywając w lutym wysłuchanie, że
chcą zadać Święczkowskiemu jeszcze kilkadziesiąt pytań. Dowodzili, że
przesunięcie posiedzenia pozwoli członkom komisji lepiej przygotować
pytania do świadka, ponieważ będzie można dokładniej przeanalizować
fakty podane przez świadka podczas jego swobodnej wypowiedzi.
PAP