Prawo i Sprawiedliwość krytykuje dokonania dwuletnich rządów
Donalda Tuska. Posłanka Aleksandra Natalii-Świat skrytykowała
zadowolenie rządu z uchronienia Polski przed kryzysem gospodarczym.
Przypomniała, że plan antykryzysowy został wypełniony w znikomej
części przy wzrastającym bezrobociu. Podkreśliła, że wbrew zapowiedziom
dotyczącym ułatwień dla przedsiębiorców, wprowadzono nowe utrudnienia,
na przykład w inwestycjach. Posłanka uznała, że rząd zajmuje się głównie
składaniem obietnic.
Aleksandra Natalii-Świat wymieniała po kolei resorty, które nie
realizują swoich zapowiedzi. Podkreśliła, że Ministerstwo Infrastruktury
podpisuje umowy na budowę dróg, ale autostrady nie powstają.
Mówiąc o resorcie skarbu, przypomniała o zgodzie polskiego rządu na
likwidację przemysłu stoczniowego, która kosztowała pół miliarda
złotych. Dodała, że inne kraje Unii walczyły o swoje zakłady, odwołując
się od niekorzystnych decyzji Komisji Europejskiej do Europejskiego
Trybunału Sprawiedliwości.
Minister zdrowia dostało się za ogłaszanie kolejnych planów
ratowania zadłużonych szpitali, a minister Julii Piterze za
nieskuteczność.
Natalii-Świat podkreślała, że mimo szczycenia się przez rząd
postawieniem na czele europarlamentu Jerzego Buzka, Polacy przegrywają
starania o obsadę ambasad Unii, a gabinet Donalda Tuska godzi się na
wieloletnią umowę z Gazpromem.
Osiągnięcia rządu "to po prostu
ściema"
Grzegorz Napieralski zarzucił rządowi, że nie
spełnił obietnic, a przede wszystkim nie zdemontował IV Rzeczpospolitej.
Przywódca Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który przedstawił w Sejmie
stanowisko swojej partii w sprawie informacji o dwóch latach pracy
rządu, powiedział, że Platforma Obywatelska jest w koalicji ustrojowej z
Prawem i Sprawiedliwością.
Według Napieralskiego, rząd Donalda
Tuska nie zrealizował obietnicy likwidacji Centralnego Biura
Antykorupcyjnego i nie usunął z funkcji prezesa Instytutu Pamięci
Narodowej, Janusza Kurtyki.
Napieralski powiedział, że rząd nie ma realnych osiągnięć,
prowadzi natomiast bardzo dobrą politykę medialną. "Młodzi ludzie
powiedzieliby - to po prostu ściema" - dodał przywódca SLD, zarzucając
PO, że podejmuje decyzje polityczne w zależności od nastrojów wyborców.
sż,ak,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)