Radio Parlament
Section01

W Sejmie boją się patrzeć na puste miejsca kolegów

migracja
migrator migrator 12.04.2010

Polski parlament pogrążony jest w żałobie po śmierci posłów i senatorów, którzy zginęli w sobotniej katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Na miejscach, na których zwykle siedzieli leżą leżą wiązanki biało-czerwonych goździków. Kwiaty są też w pustej loży prezydenckiej. Fotel prezydenta przesłonięto czarną szarfą.


W Sejmie i Senacie wystawione są księgi kondolencyjne, flagi państwowe przepasano kirem.

Wśród 96 ofiar sobotniej katastrofy samolotowej pod Smoleńskim jest 18 parlamentarzystów: wicemarszałkowie Sejmu Jerzy Szmajdziński i Krzysztof Putra, wicemarszałek Senatu Krystyna Bochenek, posłowie: Leszek Deptuła, Grzegorz Dolniak, Grażyna Gęsicka, Przemysław Gosiewski, Izabela Jaruga-Nowacka, Sebastian Karpiniuk, Aleksandra Natalli-Świat, Maciej Płażyński, Arkadiusz Rybicki, Jolanta Szymanek-Deresz, Zbigniew Wassermann, Wiesław Woda, Edward Wojtas oraz senatorowie: Janina Fetlińska i Stanisław Zając.

Płacz polityków

Smutek, żal, niewyobrażalna tragedia - to najczęstsze słowa, które padają w gmachu polskiego parlamentu. Posłowie, senatorowie i pracownicy parlamentu nie kryją wzruszenia i łez z powodu sobotniej tragedii.

Przed Klubem SLD leży księga kondolencyjna, a nad nią trzy duże, kolorowe i pogodne portrety: Izabeli Jarugi-Nowackiej, Jolanty Szymanek-Deresz i Jerzego Szmajdzińskiego. W księgach wciąż przybywa wpisów.

Ogromna wyrwa

Największe spustoszenie jest w Prawie i Sprawiedliwości. Zginęli posłowie, senatorowie, ministrowie i pracownicy Kancelarii Prezydenta. Na tabliczce z nazwiskiem szefowej Klubu Parlamentarnego Grażyny Gęsickiej jest czarna wstążka. W jej gabinecie zbierają się posłowie, rozmawiają o tym jak pomóc rodzinom ofiar.

Wiceprezes PiS Zbigniew Ziobro podkreślił, że czas żałoby jest sprawdzianem ludzkim nie tylko w słowach ale i w czynach.



Posłowie nie chcą mówić o polityce. Chętnie wspominają zmarłych kolegów. Karol Karski poznał Lecha Kaczyńskiego wiele lat temu - zaakceptował mnie takim, jaki jestem – mówi.



Karol Karski chce też powiedzieć o Barbarze Mamińskiej z Kancelarii Prezydenta.



Jolanta Szczypińska nie ma odwagi przestąpić progu sali obrad. Mówi, że nie chce patrzeć na puste miejsca po kolegach, z którymi była związana od bardzo wielu lat.



Beata Kempa w ostatnich miesiącach była niemal nierozłączna ze Zbigniewem Wassermannem z powodu pracy w komisji hazardowej. Oboje bardzo chcieli pojechać do Katynia i obojgu w ostatniej chwili się udało, tyle, że Beata Kempa pojechała wcześniej, pociągiem.

Posłanka uważa, że Zbigniew Wassermann miał wielką wiedzę o funkcjonowaniu państwa i analityczny umysł. Ale szczególnie docenia jego kulturę osobistą i stosunek do rodziny.



Żywą ofiarą wypadku jest Jarosław Kaczyński, który stracił brata.
Jolanta Szczypińska uważa, że prezes PiS jest mocnym człowiekiem i nie załamie się pod nieszczęściem.



We wtorek w Sejmie odbędzie się uroczyste Zgromadzenie Posłów i Senatorów z udziałem rodzin ofiar katastrofy.


ak,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Iwona Szczęsna,PAP
Section02
Section03
Section04