Prezydencki minister Andrzej Duda poinformował we wtorek, że
zwrócił się do marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego o to, by -
zgodnie z wolą tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego -
skierował nowelizację ustawy o IPN do Trybunału Konstytucyjnego.
Pismo w tej sprawie Duda skierował do marszałka Sejmu, który pełni
obecnie obowiązki prezydenta, w ubiegły wtorek. Termin na podjęcie przez
Komorowskiego decyzji w sprawie nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci
Narodowej upływa 30 kwietnia.
Prezydent miał zastrzeżenia do ustawy
"Napisałem panu marszałkowi, że pan prezydent przed swoją śmiercią
rozmawiał ze mną na temat ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej i
nakazał mi przygotowanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie
tej ustawy w trybie prewencyjnym, to znaczy blokującym jej wejście w
życie do czasu rozstrzygnięcia przez Trybunał, co do zgodności jej
zapisów z konstytucją" - powiedział Duda.
W liście do marszałka Komorowskiego Andrzej Duda poinformował, że
pracuje nad wnioskiem do Trybunału w sprawie noweli i poinformował, że
wniosek ten zostanie przygotowany do 23 kwietnia, czyli do piątku.
Minister tłumaczył, że chodzi o to, by marszałek miał czas na to, "by
jego prawnicy również mieli okazję przyjrzeć się temu wnioskowi,
ewentualnie go uzupełnić".
Duda podkreślił, że jak dotąd nie otrzymał odpowiedzi od Bronisława
Komorowskiego.
Wcześniej we wtorek rzecznik marszałka Jerzy Smoliński powiedział,
że przed podjęciem decyzji w sprawie nowelizacji ustawy o IPN Bronisław
Komorowski spotka się z Kolegium IPN. "Do spotkania może dojść pod
koniec tego tygodnia lub na początku przyszłego" - mówił Smoliński.
Co w nowej ustawie?
Nowela zmienia zasady wyboru władz IPN i poszerza dostęp do jego
akt. Mogliby mieć do nich dostęp byli pracownicy oraz tajni
współpracownicy służb PRL. Zgodnie z nowelizacją, w miejsce Kolegium IPN
powołana będzie dziewięcioosobowa Rada IPN.
Prezesa IPN powoływać i odwoływać będzie Sejm zwykłą większością
głosów a nie jak teraz kwalifikowaną. Odwołanie prezesa, na wniosek Rady
IPN, byłoby możliwe m.in. w przypadku odrzucenia jego rocznego
sprawozdania przez Radę.
Zgodnie z konstytucją, prezydent ma 21 dni, aby podjąć decyzję o
podpisaniu nowelizacji, skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego lub
zawetowaniu. Co prawda prezydent Lech Kaczyński, który zginął w
katastrofie pod Smoleńskiem, nie wypowiedział się publicznie co do
ustawy, ale głośno krytykowało ją Prawo i Sprawiedliwość.
mch, PAP