Radio Parlament
Section01

Będzie męska rozmowa - gaz podzieli koalicję?

migracja
migrator migrator 14.06.2010

Waldemar Pawlak we wtorek 15 czerwca na posiedzeniu rządu będzie się domagał wyjaśnień od premiera w sprawie umowy gazowej z Rosją.

Wynegocjowana umowa czeka obecnie na podpisy Polski i Rosji. W niedzielę Donald Tusk mówił, że jeśli okaże się, że będziemy mogli pozyskiwać gaz z łupków, to możemy jeszcze zmienić zapisy w kontrakcie z Rosją.

Wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak uważa, że tego typu deklaracje szefa rządu są co najmniej dziwne. - Umowa jest już parafowana, a jak premier chce ją zmieniać, to powinien z takim wnioskiem wystąpić na posiedzeniu rządu, a nie w mediach - mówił Pawlak.

Podpisanie umowy z Rosją było już kilkakrotnie przekładane. Z nieoficjalnych informacji IAR wynika, że ostatecznie będzie podpisane dopiero po wyborach prezydenckich.

W maju wicepremier podkreślał, że załatwienie umowy gazowej z Rosją jest niezwykle ważne. - Do wakacji możemy bujać się z tą sprawą, a potem będziemy musieli się zastanawiać, czy ogrzewać się gazem czy gazetami, więc warto, żebyśmy tę sprawę załatwili możliwie szybko - powiedział.

Komisja Europejska domaga się od Polski wyjaśnień w sprawie umowy gazowej. Chodzi o aneks do porozumienia rządów Polski i Rosji dotyczący zwiększenia dostaw gazu i wydłużenia ich do 2037 roku.

Umowa gazowa

Rządowa umowa gazowa pomiędzy Polską a Rosją dotyczy porozumienie rządów obu krajów w sprawie zwiększenia dostaw gazu do Polski do 10,3 mld m sześc. rocznie i wydłużenia ich do 2037 roku. Porozumienie, choć wynegocjowane, nie zostało jeszcze podpisane. Niektóre jego zapisy budzą zarzuty opozycji, m.in. przedłużenie okresu jej trwania i ilość zakontraktowanego gazu; do umowy gazowej wątpliwości zgłaszała też kancelaria prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Podpisanie dokumentu międzyrządowego, a także aneksu do kontraktu z Gazpromem zwieńczy blisko roczne rozmowy na temat uzupełniania dostaw - po tym, gdy na początku ubiegłego roku gaz przestał nam dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo. Spółka przesyłała Polsce 2,3 mld m sześc. surowca rocznie. Zawarty w 2006 roku kontrakt PGNiG ze spółką RosUkrEnergo miał obowiązywać do 31 grudnia 2009 roku.

Ponadto w latach 2006-2009 Gazprom uiszczał mniejszą stawkę przesyłową niż wynikało to z taryfy zatwierdzonej przez polski Urząd Regulacji Energetyki, powołując się na umowę międzyrządową. Na podstawie nowej umowy, zaległości mają być rekompensowane upustem na najbliższe pięć lat, który PGNiG wynegocjował w lutym z Gazpromem. Jak ocenił resort skarbu, upust może oznaczać około 200 mln USD oszczędności w zakupie gazu.

W trakcie negocjacji ustalono także, że taryfa tranzytowa dla rosyjskiego gazu będzie obliczana tak, by zapewnić roczny zysk netto EuRoPol Gazu na poziomie 21 mln zł; uzgodniono też równy podział udziałów w EuRoPol Gazie pomiędzy rosyjski Gazprom i Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Obecnie spółki te mają po 48 proc. udziałów a 4 proc. ma Gas-Trading.

sm, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Mitrowski, PAP

Section02
Section03
Section04