Przed sejmową komisją śledczą badającą tak zwaną aferę hazardową nie stanie już dziś żaden świadek.
Posłowie zmierzają do końca prac i będą dyskutować nad ostatecznym sprawozdaniem, które zostało przygotowane przez przewodniczącego Mirosława Sekułę.
W planach jest też dyskusja nad wnioskiem PiS o doprowadzenie do konfrontacji między premierem Donaldem Tuskiem, a byłym szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariuszem Kamińskim.
Przewodniczący komisji śledczej Mirosław Sekuła twierdzi, że dotychczasowe konfrontacje przed innymi komisjami pokazały, iż nie przybliżają one posłów do prawdy. Z kolei Beata Kempa z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że sprawozdanie jest przedwczesne, a tezy w nim zawarte są nie do zaakceptowania przez posłów PIS.
Wiceprzewodniczący komisji Bartosz Arłukowicz dziwi się także z szybkiego tempa zakończenia prac komisji, które narzucił przewodniczący Mirosław Sekuła. Poseł lewicy uważa, że zgodnie z decyzją Sejmu komisja hazardowa powinna przedłożyć raport ze swoich prac do 30 września tego roku.