Członkowie komisji hazardowej zdecydowali, że do 3 sierpnia jest czas na zgłaszanie poprawek do raportu prac komisji. 4 sierpnia obędzie się posiedzenie komisji na którym będą one głosowane.
Przewodniczący komisji Mirosław Sekuła z PO nie ukrywa rozczarowania decyzją śledczych o odroczeniu prac:
Wiceprzewodniczący komisji z lewicy Bartosz Arłukowicz z zadowoleniem przyjął decyzję śledczych. Według polityka lewicy dzisiejsze posiedzenie udało się zakończyć zgodnie z literą prawa:
Posłanka Pis Beata Kempa ma wątpliwości, czy za tydzień komisja zakończy swoje prace:
Na dzisiejszym posiedzeniu nie udało się przyjąć raportu końcowego komisji, ponieważ posłowie opozycji sprzeciwili się procedowaniu nad projektem. Beata Kempa zarzuciła przewodniczącemu Sekule, że nowy projekt uchwały komisji otrzymała dziś po północy i nie mogła ustosunkować się do jego treści. Poza tym posłanka PiS-u zarzuciła Mirosławowi Sekule serię błędów w kierowaniu pracami komisji oraz odpowiedzialność za niedostarczenie części dowodów członkom komisji. Chodziło jej o brak zapisów bilingów Grzegorza Schetyny. Przewodniczący Sekuła odpowiedział jej, że dokumenty te dotarły do komisji w lutym i w maju.
Bartosz Arłukowicz z Lewicy również zarzucił Mirosławowi Sekule, że za późno otrzymał nowy projekt raportu. Poseł SLD podkreślił, że do poprzedniej wersji miał sporo uwag i nie może pracować nad nowym projektem nie znając go. Arłukowicz poddał w wątpliwość również procedurę. Jego zdaniem przewodniczący Sekuła nie powinien przedstawiać nowego projektu, ponieważ komisja powinna pracować nad tym dokumentem, który otrzymała w pierwszej wersji.
Podczas przerwy posłowie ustalili, że będą pracować nad nowym projektem raportu przedstawionego przez Mirosława Sekułę.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
