Prawie 8 godzin komisja śledcza badająca okoliczności śmierci Barbary Blidy przesłuchiwała jednego z kluczowych świadków - Zbigniewa Ziobrę.
Były minster sprawiedliwości zapewniał, że nie naciskał na prokuratorów prowadzących sprawę mafii węglowej, by postawili zarzuty i aresztowali byłą posłankę SLD. Powtarzał, że prokuratorzy podejmowali decyzje samodzielnie, w oparciu o zebrany materiał dowodowy.
Zbigniew Ziobro zapewniał, że szczegółów sprawy Barbary Blidy nie znał przed 25 kwietnia 2007 - czyli przed dniem śmierci byłej posłanki. Zaznaczył, że miał tylko wiedzę ogólną, że taka sprawa jest.
Podkreślał też, że podczas narad w Kancelarii Premiera na przełomie lutego i marca nie było mowy o wątku Barbary Blidy, a jedynie wspominano o śledztwie w sprawie mafii węglowej.
Były minister zagroził przewodniczącemu komisji pozwem o zniesławienie. Chodzi o wystąpienie Zbigniewa Ziobro w Sejmie, wieczorem 25 kwietnia 2007 roku. Tego dnia rano Barbara Blida popełniła samobójstwo. W Sejmie Zbigniew Ziobro mówił, że sprawy nie znał. Innego zdania jest Ryszard Kalisz, który pytał świadka, dlaczego okłamał wówczas posłów. Ziobro zażądał odwołania tych słów. Przewodniczący inaczej sformuował pytanie, ale były minister sprawiedliwości nie wyklucza, że będzie domagał się w sądzie oczyszczenia swojego dobrego imienia.
Komisja ma dokończyć przesłuchanie Zbigniewa Ziobro 19 lub 26 października. Wcześniej - 15 października - ma dojść do konfrontacji pomiędzy byłym szefem ABW Bogdanem Święczkowskim, a byłym komendantem głównym policji Konradem Kornatowskim. Śledczy nie wykluczają też skonfrontowania Zbigniewa Ziobro z Konradem Kornatowskim oraz prezesem PiS-u Jarosławrem Kaczyńskim.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/M.Naukowicz/ab
