Radio Parlament
Section01

Nie będzie zawieszenia subwencji dla partii politycznych

migracja
migrator migrator 03.12.2010

Posłowie w piątkowym głosowaniu zdecydowali, że subwencje dla partii politycznych nie będą zawieszone ani od przyszłego roku, ani w latach 2012-2013.


Nie będzie zawieszenia subwencji dla partii politycznych ani w latach 2012- 2013-jak chciała PO, ani już od roku 2011- jak chciał klub Polska Jest Najważniejsza. Sejm odrzucił obie poprawki zgłoszone do projektu nowelizacji ustawy o partiach politycznych. Jednocześnie posłowie zgodzili się na zawieszenie waloryzacji subwencji od 2011 roku.
Oznacza to, że subwencje dla partii politycznych pozostaną na poziomie z 2010 roku i nie będą rosnąć o wskaźnik inflacji. Sejm głosami PiS, SLD i PSL odrzucił natomiast propozycję PO, by w latach 2012 i 2013 partie nie otrzymywały subwencji z budżetu państwa. Klub parlamentarny Polska Jest Najważniejsza proponował, by subwencje zawiesić rok wcześniej od 2011, ale ta propozycja również nie uzyskała akceptacji posłów.
Debata nad zmianami w ustawie o finansowaniu partii była bardzo burzliwa. Poseł PiS Adam Hofman przypomniał afery związane z politykami PO w ostatnich latach. Hofman mówił między innymi o aferze hazardowej i spotkaniach polityków z biznesmenami na cmentarzach, wspomniał też o sprawie senatora Misiaka i jego firmy, która bez przetargu otrzymała lukratywny kontrakt na pomoc dla zwalnianych stoczniowców. Wypowiedź posła Hofmana sprowokowała do zabrania głosu premiera Donalda Tuska, który przekonywał, że zamrożenie subwencji na dwa lata - w sytuacji kiedy oszczędzają wszyscy - jest pożądane także przez obywateli. Jak tłumaczył premier, Polacy w przygniatającej większości opowiadają się za tym, aby partie polityczne utrzymywały się ze składek członkowskich i z dobrowolnych danin sympatyków tych partii. Premier powiedział, że nie ma większej korupcji politycznej niż zmuszanie podatników do płacenia haraczu na polityków. Donald Tusk zarzucił PiS-owi, SLD i PSL, że bronią tego systemu z powodu pazerności. Słowa premiera spotkały się z reakcją szefa SLD Grzegorza Napieralskiego. Lider SLD powiedział, że jest zbulwersowany i zaskoczony słowami Donalda Tuska. Dodał, że nie czuje się oszustem i jest uczciwym politykiem. Dlatego jego zdaniem premier nie miał prawa w ten sposób oskarżać konkurencji politycznej. Ostatecznie doszło do potyczki słownej pomiędzy premierem, a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Donald Tusk stwierdził, że finansowanie partii politycznych z budżetu nie jest skutecznym lekarstwem na ograniczenie korupcji. Szef rządu powiedział, że historia korupcji w Polsce obciąża wszystkie partie polityczne, a najciszej w tej sprawie powinni siedzieć posłowie PiS-u.
Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jeśli premier nie odwoła słów o korupcji w czasie rządów PiS-u, to wytoczy mu proces.
Pomimo bardzo burzliwej dyskusji przed głosowaniem, ustawę likwidującą waloryzację przyjęto jednogłośnie. Za ustawą głosowało 429 posłów.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/Anna Mytko/jp /dyd
Section02
Section03
Section04