Opinie ekonomistów n.t. OFE
migracja
migrator migrator
30.12.2010
Ekonomista firmy doradczej Xelion Łukasz Bugaj uważa, że zmiany w
Otwartych Funduszy Emerytalnych to bardzo mocna ewolucja systemu
emerytalnego. Rząd chce, by od 1 kwietnia przyszłego roku składka
ubezpieczenia emerytalnego trafiająca do OFE zmniejszyła się z 7,3
procent do 2,3 %. 5 procent będzie kierowane na osobiste, indywidualne
konta emerytalne, ale operatorem tych funduszy będzie ZUS. Od 2017 roku
na konta osobiste w ZUS ma trafiać 3,8 procent tej składki.
Łukasz
Bugaj uważa, że zmiany w Otwartych Funduszy Emerytalnych mają na celu
wyłącznie załatanie dziury budżetowej i wątpi, by ZUS w taki sam sposób
zarządzał składkami emerytalnymi jak OFE. Zdaniem Bugaja rząd wybrał
najbardziej radykalny pomysł na zmiany w OFE.
Zdaniem ekonomisty Ryszarda Petru rządowy plan zmian w OFE jest antyreformą, która nie przyniesie korzyści emerytom.
Ryszard
Petru uważa, że ten plan to tylko wsparcie działania ZUS. Podkreśla, że
nie można mówić o "kapitałowym filarze w ZUS", a o ładnie nazwanym
obniżeniu składki na OFE i przeznaczeniu pieniędzy na bieżące potrzeby.
Ekonomista uważa, że ten projekt psuje dobry system emerytalny.
Jego zdaniem dochodzimy do sytuacji, w której mamy jeden wielki filar
ZUS-owski i mały kapitałowy. Dodatkowo Polska marnuje nie tylko reformę
emerytalną, ale też limity zadłużenia.
Zdaniem Ryszarda Petru
obowiązujący system gwarantuje nam emerytury z dwóch źródeł jeżeli
reforma wejdzie w życie część pieniędzy pozostanie w sferze obietnic.
Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha uważa, że rząd podejmując
decyzję o zmianach w systemie emerytalnym, odłożył w czasie problem
zadłużenia. Sadowski ocenia, że gabinet Donalda Tuska uniknął przeprowadzenia
bardziej radykalnych działań, jak faktyczna nacjonalizacja składek
emerytalnych, do czego doszło na Węgrzech, ale ostatecznie i tak do tego
może dojść. Zdaniem Sadowskiego rząd konsekwentnie unika
przeprowadzania koniecznych zmian, stosując jedynie "ćwierćśrodki".
Premier
Donald Tusk zapowiedział, że projekt ustawy reformującej
funkcjonowanie OFE powstanie bardzo szybko. Szef rządu zapowiedział, że w
części składki, która nadal będzie trafiać do OFE, towarzystwa
emerytalne nie będą miały ograniczeń co do inwestowania w obligacje.
Donald Tusk powiedział, że część II filara obsługiwana przez ZUS ma
odpowiadać wzrostowi kapitałów gromadzonych przez płatników składek na
poziomie takim, jaki osiągałyby OFE na inwestycjach w obligacje.
Dodatkowo rząd chce, by OFE przedstawiały ubezpieczonym możliwość wyboru
subfunduszy - czy jego pieniądze trafią na inwestycje bezpieczniejsze,
jak rządowe obligacje, czy będą lokowane bardziej agresywnie.
Składka
emerytalna wynosi obecnie 19,52 procent, z czego 12, 22 procent trafia
do ZUS a 7,3 procent do Otwartych Funduszy Emerytalnych.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)