W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu zmian w
Kodeksie wyborczym, autorstwa klubu Polska Jest Najważniejsza.
Projekt znosi
możliwość publikacji płatnych ogłoszeń i audycji wyborczych w prasie, radiu i
telewizji. PJN uzasadnia te zmiany koniecznością wzmocnienia debaty publicznej.
Andrzej Walkowiak, przedstawiając projekt przekonywał, że spoty telewizyjne i
radiowe kosztują miliony złotych i przekazują jedynie negatywne emocje wzbudzające
strach przed daną partią. Ten proces należy przerwać – przekonywał.
PiS zgłosiło wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Pozostałe kluby opowiedziały się za skierowaniem godo Komisji Nadzwyczajnej.
Zdaniem Ludwika Dorna na zakazie płatnych reklam w prasie,
radiu i telewizji straci przede wszystkim PiS, bo nie jest ulubieńcem mediów jak
PO. Dorn uważa też, że jego straci możliwość szerokiego kontaktu z masowym
odbiorcą. Straci też PJN – przekonywał Dorn. Drogi PJN zastanów się o co ci
chodzi – apelował. Sami siebie mordujecie. Dorn wezwał też kierownictwo PiS do
rozmów z kierownictwem PJN. W razie fiaska tych rozmów zalecił Prawu i
Sprawiedliwości tryb rozmów indywidualnych z posłami PJN.
Zakaz płatnych reklam i płatnych audycji popiera PO. PJN idzie trochę naszym śladem – mówił Marek
Wójcik(PO), przypominając, że Platforma od dawna postulowała podobne
rozwiązania. Za wprowadzeniem tego typu
zakazu jest też SLD. Zdaniem Jana Kochanowskiego kto ma więcej kasy, kto lepiej
sprzeda produkt, ten wygrywa wybory. Na spotkaniach przedwyborczych jest coraz
mniejsza frekwencja – zauważył. Eugeniusz Kłopotek uważa zaś, że zmiana, którą
proponuje PJN zamyka usta politykom i stanowi zagrożenie dla demokracji. Mimo
to poseł poinformował, że PSL jest „skłonne” do głosowania za przekazaniem
projektu do komisji nadzwyczajnej.
Wniosek PiS o odrzucenie projektu PJN-u głosowany będzie
jeszcze dziś około godziny 17.00. Również
dziś posłowie powołają komisję nadzwyczajną do której trafi projekt. W czwartek
projektem zajmie się Senat, który o jeden tydzień przyśpieszył w tym celu swoje
obrady. Ustawa musi wejść w życie do 7 lutego. W przeciwnym razie nowe prawo
nie będzie mogło być zastosowane podczas jesiennych wyborów parlamentarnym.
IAR/Danuta Zaczek/Radio Parlament