W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy o
fundacjach politycznych, autorstwa Platformy Obywatelskiej.
Projekt nakazuje partiom politycznym przeznaczyć 25 proc.
subwencji budżetowych na fundacje polityczne. Fundacje mają zastąpić istniejący
fundusz ekspercki, który nie ma osobowości prawnej. Ponadto projekt zakazuje też
partiom prowadzenia płatnych kampanii wyborczych w radiu i telewizji. Agnieszka Pomaska, przedstawiając projekt ustawy
podkreślała, że aktywność fundacji będzie się koncentrowała na podnoszeniu
jakości życia politycznego i debaty o sprawach publicznych. Zmieniamy tą ustawą
sposób wydawania publicznych pieniędzy. Oddajemy je obywatelom – mówiła. Poinformowała,
że organizacje pozarządowe zgłosiły liczne uwagi do projektu. Zadeklarowała, że
większość tych uwag zostanie uwzględnionych. Zarzuciła klubowi PiS, że jest
jedynym klubem, który nie chce pracować nad projektem.
PiS zgłosił wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu
projektu ustawy o fundacjach politycznych. Andrzej Dera przekonywał, że projekt
jest próbą obejścia istniejącego systemu finansowania partii politycznych.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze – mówił. Poseł
przytoczył opinie Sądu Najwyższego w której jest mowa o próbie obejścia istniejących
ograniczeń prawnych w zakresie finansowania partii politycznych, w tym ze
źródeł zagranicznych oraz ze zbiórek publicznych. Zacytował tez opinię
Prokuratora Generalnego, że powołanie fundacji będzie stanowiło dodatkowy, nie
podlegający kontroli i ograniczeniom, sposób finansowania partii. Zamęcacie tę
wodę aby w niej dobrze funkcjonować – mówił Dera. Zdaniem Witolda Gintowt –
Dziewałtowskiego z SLD ustawa o fundacjach politycznych budzi również wątpliwości
konstytucyjne, bo wprowadza inne, uprzywilejowane zasady działania tej
konkretnej fundacji w stosunku do innych fundacji działających w Polsce. Poseł
uważa, że wszystkie założone w ustawie cele można osiągnąć stosując obecne
rozwiązania prawne. Poseł SLD zwraca też uwagę na niebezpieczeństwo prania
brudnych pieniędzy przy ich pozyskiwaniu funduszy na działalność fundacji ze zbiórek
publicznych. Równie krytycznie o projekcie PO wypowiada się PSL.To jest zły projekt – ocenia Eugeniusz Kłopotek. Jego zdaniem Platforma szykuje
skok na kasę państwową, synekury dla swoich. PSL nie zgadza się - mówił - na
przeznaczenie 25 proc. subwencji na działalność fundacji. W piątek zbierze się
klub PSL wtedy zdecydujemy jak się zachowamy – powiedział. Klub Polska Jest
Najważniejsza uważa, że mimo kontrowersji należy
skierować projekt do dalszych prac w komisjach. Zdaniem Cezarego Tomczyka (PO) partie, które nie mają pieniędzy będą mogły dzięki fundacji prowadzić swoją działalność.
Głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy odbędzie się w czwartek.
IAR/Danuta Zaczek/Radio Parlament