Radio Parlament
Section01

Burzliwe obrady komisji infrastruktury

migracja
migrator migrator 03.03.2011

Członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych domagają się przeprosin od swojego przewodniczącego, Edmunda Klicha.

Członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych domagają się przeprosin od swojego przewodniczącego, Edmunda Klicha.
Sprawa ma związek z niedawnym konfliktem w komisji - 13 z 15 członków komisji domagało się odwołania Klicha. W trakcie dzisiejszego posiedzenia komisji infrastruktury głos zabrało kilku "zbuntowanych" członków.
Waldemar Targalski z komisji lotniczej podkreślił, że zamieszanie wokół komisji i jej przewodniczącego wynika z wypowiedzi Edmunda Klicha w mediach. Targalski podkreślił, że członkowie, którzy podpisali sie pod wnioskiem o wotum nieufności dla Klicha, domagają się przeprosin w mediach, za nazwanie ich "nierobami" i insynuacje, że w pracy zajmują się "głównie piciem kawy".
Wiceprzewodniczący komisji Maciej Lasek dodał natomiast, że konflikt na linii przewodniczący - reszta członków, dość mocno utrudnia pracę bieżącą komisji. Lasek zaznaczył jednocześnie, że w pracy wszyscy starają się odsuwać personalne nieporozumienia na bok. Wiceprzewodniczący powiedział, że raz w tygodniu wszyscy spotykają się na posiedzeniach, gdzie omawia się sprawy związane z badanymi wypadkami czy incydentami lotniczymi. "Rozmawiamy o pracy a nie o sprawachh personalnych" - zaznaczył Lasek.
Głos w sprawie konfliktu zabrał też sam przewodniczący. Edmund Klich powiedział, że gdyby ktoś z członków komisji nie "wyniósł" do mediów informacji o próbie jego odwołania, to cała sprawa nie ujrzała by światła dziennego. Zasugerował, że pierwszy do mediów mógł "pójść z tym tematem" jeden z członków związanych jego zdaniem z portalem "niezależni.pl", czyli Stanisław Żurkowski.
Edmund Klich oświadczył też, że członków komisji może przeprosić na sejmowej komisji, ale nie w mediach, bo do tego tzrebaby go oskarżyć, wskazać konkretne zarzuty i wygrać sprawę. Klich wyjaśnił też, że w sprawie picia kawy i "niesubordynacji" poszczególnych członków akurat mówił prawdę. Zdaniem przewodniczącego są na to dowody. Klich dodał również, że do momentu konfliktu tematu przychodzenia do prachy na 10:00 raczej nie poruszał, ale potem wprowadził dyscyplinę i teraz członkowie komisji są w pracy na 8:15. Wsmopniany przez Edmunda Klicha Stanisław Żurkowski zapewnił członków sejmowej komisji infrastruktury, że żadnych informacji na temat konfliktu do mediów nie przekazywał. "Odmówiłem udziału w nagraniu telewizyjnym, nie udzielałem wywiadów, bo uważam że to jak głosowałem w sprawie odwołania pana Klicha jest wewnetrzna sprawą komisji" - podkreślił Żurkowski.
Członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych próbowali odwołać swojego przewodniczącego pod koniec stycznia. Jako powód podawano między innymi fakt, że Edmund Klich zaniedbuje pracę w komisji i skupia się na "medialnych wystąpieniach". Członkowie komisji wniosek z wotum nieufności wobec Edmunda Klicha przesłali do ministra infrastruktury. Cezary Grabarczyk 5 lutego poinformował, że Klich pozostanie na swoim stanowisku na kolejną kadencję.

Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/Agnieszka Drążkiewicz/magos

Section02
Section03
Section04