Pielęgniarki postanowiły nie opuszczać gmachu Sejmu.
Zapowiedziały też na wtorek manifestację przed budynkiem parlamentu, na
która przyjadą pielęgniarki z całego kraju. Kilkadziesiąt minut temu
rozmowy z minister zdrowia Ewą Kopacz zostały przerwane. Stronom nie
udało się dojść do porozumienia w sprawie kontraktów przy zatrudnianiu
pielęgniarek w szpitalach.
Przewodnicząca
Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Dorota
Gardias powiedziała, że rozmowy zostały zawieszone, ponieważ poproszono o
opinię konstytucjonalisty. Przedstawicielki związku jutro dostarczą
orzeczenie eksperta, które pokazywałoby, że zgodna z konstytucją jest
jedynie możliwość zatrudniania pielęgniarek na etacie. Wcześniej
minister Kopacz twierdziła, że uniemożliwienie zatrudniania ich na
podstawie kontraktu byłoby sprzeczne z konstytucją, ponieważ "każdy
powinien mieć możliwość wyboru, na jakiej zasadzie chce być
zatrudniony".
Pielęgniarki Zapowiedziały
też, że jeżeli tylko dotrze do nich ekspertyza konstytucjonalisty to
będą chciały ją przekazać marszałkowi Grzegorzowi Schetynie.
Na godzinę 17:30 w Ministerstwie Zdrowia zaplanowana jest konferencja prasowa Ewy Kopacz.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) / Kamil Szwarbuła/jp