Jarosław Kaczyński skrytykował rząd za przyspieszenie
prac nad budżetem na przyszły rok. Zgodnie z przyjętymi przez rząd
założeniami w przyszłym roku PKB ma wzrosnąć o 4 procent, inflacja ma
wynieść 2,8 procent, wynagrodzenia w gospodarce narodowej realnie mają
wzrosnąć o 2,9 procent, a nominalnie o 5,8 procent. Stopa bezrobocia na
koniec roku ma wynieść 10 procent.
Premier
Donald Tusk chce, aby budżet był uchwalony przed przejęciem przez Polskę
przewodnictwa w Unii Europejskiej oraz przed początkiem kampanii
wyborczej.
Zdaniem prezesa PiS, tą metodą
budżet zostanie przygotowany bez istotnych danych odnoszących się do
przebiegu procesów gospodarczych w bieżącym roku. Przypomina to według
Jarosława Kaczyńskiego "strzyżenie po ciemku" i w ostatecznym rachunku
uderzy w samorządy.
Jarosław Kaczyński
podkreślił, że źle przygotowany budżet oznacza straty w materiii
społecznej oraz w prestiżu samorządów, które będą miały zadania, a nie
będą miały pieniędzy na ich realizację. Zdaniem prezesa PiS, nie można
zgodzić się na to, by doraźne interesy polityczne jednej formacji
spowodowały takie skutki.
Według rzecznika
PiS Adama Hofmana, rząd wykonuje manewr propagandowy: chce przed
kampanią uchwalić piękny, cudowny budżet, że gruszki będą rosły na
wierzbie, a po wyborach budżet zrobi się realny. "Rząd chce ukryć dług
Tuska i Rostowskiego przed wyborami, by po wyborach pokazać wielką
dziurę budżetową i katastrofę finansów publicznych" - powiedział
rzecznik PiS dziennikarzom.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/I.Szczęsna/dyd
RSS
Zgodnie z przyjętymi przez rząd
założeniami w przyszłym roku PKB ma wzrosnąć o 4 procent, inflacja ma
wynieść 2,8 procent, wynagrodzenia w gospodarce narodowej realnie mają
wzrosnąć o 2,9 procent, a nominalnie o 5,8 procent. Stopa bezrobocia na
koniec roku ma wynieść 10 procent.
Premier
Donald Tusk chce, aby budżet był uchwalony przed przejęciem przez Polskę
przewodnictwa w Unii Europejskiej oraz przed początkiem kampanii
wyborczej.
Zdaniem prezesa PiS, tą metodą
budżet zostanie przygotowany bez istotnych danych odnoszących się do
przebiegu procesów gospodarczych w bieżącym roku. Przypomina to według
Jarosława Kaczyńskiego "strzyżenie po ciemku" i w ostatecznym rachunku
uderzy w samorządy.
Jarosław Kaczyński
podkreślił, że źle przygotowany budżet oznacza straty w materiii
społecznej oraz w prestiżu samorządów, które będą miały zadania, a nie
będą miały pieniędzy na ich realizację. Zdaniem prezesa PiS, nie można
zgodzić się na to, by doraźne interesy polityczne jednej formacji
spowodowały takie skutki.
Według rzecznika
PiS Adama Hofmana, rząd wykonuje manewr propagandowy: chce przed
kampanią uchwalić piękny, cudowny budżet, że gruszki będą rosły na
wierzbie, a po wyborach budżet zrobi się realny. "Rząd chce ukryć dług
Tuska i Rostowskiego przed wyborami, by po wyborach pokazać wielką
dziurę budżetową i katastrofę finansów publicznych" - powiedział
rzecznik PiS dziennikarzom.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/I.Szczęsna/dyd
RSS