Politycy są podzieleni co do oceny wczorajszego
spotkania prezydentów Polski i Rosji. Bronisław Komorowski i Dymitrij
Miedwiediew spotkali się w Smoleńsku , złożyli kwiaty na miejscu
katastrofy i uczestniczyli w uroczystościach katyńskich.
Zdaniem
Andrzej Halickiego z PO Polska jest na ostatniej prostej jeśli chodzi o
wyjaśnienie kwestii katyńskiej. Szef sejmowej komisji spraw
zagranicznych uważa, że Polska konsekwentnie prowadzi politykę z Rosją.
Przypomniał, że Rosjanie przekazują nam kolejne tomy akt katyńskich.
Powiedział również, że pozytywnie należy oceniać nasze stosunki
gospodarcze.
Zdaniem posła Platformy podczas
wczorajszej wizyty doszło do ważnego gestu ze strony prezydenta Rosji.
Chodzi tu o obecność rosyjskiego prezydenta na uroczystościach
katyńskich. W ocenie Halickiego jest to wydarzenie przełomowe.
Podobnego
zdania jest Stanisław Żelichowski z PSL. W jego ocenie należy
koncentrować się na pozytywnym przekazie wczorajszych uroczystości.
Podkreślił, że obecność Miedwiediewa na obchodach mordu katyńskiego
miało bardzo duże znaczenie - szczególnie w wymiarze symbolicznym.
Polityk PSL uważa również, że błędem było powieszenie na smoleńskim
lotnisku tablicy, której treść nie była uzgadniania z przedstawicielami
Rosji. Jego zdaniem Moskwa miała pełne prawo do jej usunięcia, ponieważ
napis tam umieszczony mógł być niewygodny z ich punktu widzenia.
W
opinii Stanisława Wziątka z SLD nie możemy mówić o przełomie w
stosunkach polsko - rosyjskich po wczorajszej wizycie obu prezydentów w
Katyniu i Smoleńsku. Jego zdaniem to jednak był "dobry ruch". Szef
sejmowej komisji obrony narodowej mówi, że jeśli chodzi o pojednanie
miedzy obu krajami i politykę historyczną to nie możemy stawiać się w
pozycji mocarstwa. Podkreślił, że pojednanie jest pragnieniem obydwu
narodów, szczególnie w obliczu takich tragedii jak katyńska i smoleńska.
Stanisław Wziątek uważa, że strona rosyjska powoli otwiera się na
prawdę jeśli chodzi o wyjaśnienie kwestii zbrodni katyńskiej - co widać
po gestach Moskwy. Polityk uważa, że w niedalekiej przyszłości uzyskamy
nowe dokumenty na drodze do prawdy.
Zdaniem
Adama Hofmana nie powinno dojść do wczorajszej wizyty polskiego
prezydenta w Rosji. Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości mówi, że rozmowy
Bronisław Komorowskiego i Dmitrija Miedwiediewa pokazały iż w naszych
relacjach nastąpił krok wstecz. Według jego oceny słowa prezydenta Rosji
były nieszczere i stanowią krok do tyłu, ponieważ nasze rzeczywiste
relacje są złe. Polityk PiS zaznacza, że nie tylko polityka historyczna
ale także relacje gospodarcze świadczą o chłodnych stosunkach naszego
kraju z Rosją. Przypomniał tym samym negatywny bilans handlowy, czy
drogi gaz sprowadzany od naszych wschodnich sąsiadów.
IAR/zbiorcza/lm/mitro/