Radio Parlament
Section01

Posiedzenie sejmowej komisji spraw zagranicznych odbędzie się w piątek

migracja
migrator migrator 13.04.2011

Wiceminister spraw zagranicznych Henryk Litwin w piątek udzieli w Sejmie wyjaśnień na temat zamieszania wokół tablicy na lotnisku w Smoleńsku, upamiętniającej ofiary katastrofy.

Wiceminister spraw zagranicznych Henryk Litwin w piątek udzieli w Sejmie wyjaśnień na temat zamieszania wokół tablicy na lotnisku w Smoleńsku, upamiętniającej ofiary katastrofy. O tym powiedział Polskiemu Radiu rzecznik resortu Marcin Bosacki. Z powodu nieobecności przedstawiciela MSZ odwołano dzisiejsze posiedzenie sejmowej komisji spraw zagranicznych i przełożono je na piątek.
 Rzecznik MSZ Marcin Bosacki powiedział Polskiemu Radiu, że przedstawiciele MSZ nie mogli zjawić się na posiedzeniu, bowiem odpowiedzialny za kontakty z Rosjanami Henryk Litwin jest w Kijowie z premierem Donaldem Tuskiem, zaś minister Radosław Sikorski przebywa w Katarze.
 "Dziękujemy za przełożenie posiedzenia na piątek. Wówczas wiceminister Henryk Litwin udzieli wyczerpujących informacji" - powiedział Polskiemu Radiu Marcin Bosacki.
 Zwołania komisji domagał się klub SLD, który chciał uzyskać od szefa MSZ-tu informację w spawie okoliczności tego wydarzenia. Stanisław Wziątek z SLD, powiedział dziennikarzom, że jest zadowolony z przełożenia spotkania. Jak zaznaczył, Sojuszowi Lewicy Demokratycznej zależy na dogłębnym wyjaśnieniu sprawy, a jest to możliwe tylko przy udziale osób odpowiedzialnych za kontakty z rosyjskim MSZ.
 Natomiast opozycja uważa, że nasz resort dyplomacji gra na czas w sprawie wyjaśnienia kontrowersji związanych z tablicą. Wiceprzewodniczący komisji spraw zagranicznych Karol Karski z PiS powiedział Polskiemu Radiu, że jest to bardzo niewygodny temat dla ministerstwa spraw zagranicznych. "To, że dzisiaj MSZ się wycofało, oznacza, że dają sobie czas na przeczekanie, a nuż rozejdzie się sprawa lub będą nowe problemy" - powiedział poseł Polskiemu Radiu.
 Tablica została zmieniona przez władze obwodu smoleńskiego w przeddzień obchodów rocznicy katastrofy, dwa dni przed spotkaniem w tym miejscu prezydentów Rosji i Polski.  Doprowadziło to do dyplomatycznego zgrzytu na linii Warszawa-Moskwa.Ostatecznie Bronisław Komorowski i Dmitrij Miedwiediew uczcili ofiary katastrofy pod brzozą, w której tkwi fragment tupolewa.
 Rosyjscy dyplomaci już od listopada, czyli od momentu zainstalowania tablicy przez stowarzyszenie rodzin Katyń 2010, wyrażali swoje niezadowolenie z powodu nielegalnego umieszczenia jej i napisu mówiącego o "ludobójstwie" w lesie katyńskim.
 Wczoraj szef MSZ Radosław Sikorski przekonywał, że nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia. "MSZ ani tej tablicy nie zawieszało, ani jej nie usuwało, więc myślę, że ci, którzy jednostronnymi swoimi działaniami prowadzą do konfliktu, mają sobie sporo do zarzucenia" - powiedział wczoraj.
Radosław Sikorski również nie zjawi się na piątkowym posiedzeniu komisji spraw zagranicznych bowiem będzie przebywał w Berlinie, na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Tomasz Kułakowski/kg/dj

Section02
Section03
Section04