W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów ustaw o zwrocie niektórych wydatków związanych z zakupem odzieży i obuwia dla dzieci. Projekty przygotowali posłowie PiS oraz SLD w związku z planowanym od 1 stycznia 2012 roku wzrostem stawki VAT na te produkty z 7 do 23 procent. PO zgłosiła wniosek o odrzucenie projektów. PSL nie wzięło udziału w debacie. Pozostałe kluby opowiedziały się za skierowaniem obu propozycji, do komisji finansów publicznych.
Projekt SLD zakłada zwrot, na wniosek uprawnionego, części kosztów poniesionych w związku z kupnem ubranek dla niemowląt, czyli dzieci do 1 roku życia oraz w związku z kupnem obuwia dziecięcego do rozmiaru 38. Kwota zwrotu nie może być wyższa niż 540 zł na ubranka niemowlęce i nie wyższa niż 150 zł na obuwie w ciągu roku. Kwota ta miałaby być równa 65,21 % kwoty podatku VAT wynikającej z faktur załączonych do wniosku.
Projekt PiS zakłada zwrot 69,57 proc. kosztów wzrostu VAT dla dzieci do 13 roku życia, jeżeli kwota wydatku nie jest mniejsza niż 200 zł brutto i nie wyższa niż 3000 zł.
Platforma Obywatelska zarzuca obu projektom brak określenia kryteriów dochodowych co spowoduje, że na rekompensacie zyskają osoby o wyższych dochodach. Biedni ludzie kupują głównie na bazarkach, a do zwrotu pieniędzy potrzeba ma być faktura – przekonywała Janina Okrągły z PO. Oba projekty - jej zdaniem - generują dodatkowe koszty dla skarbu państwa wynikające z konieczności zatrudnienia dodatkowych osób w samorządach lub urzędach skarbowych.
Joanna Kluzik-Rostkowska stwierdziła, że projekty są aktem rozpaczy wobec państwa, które nie radzi sobie z pomocą społeczną. Dziś potrzebna jest rewolucja w przepisach dotyczących tejże pomocy – mówiła.
Rząd jest przeciwny przyjęciu tych ustaw. Maciej Grabowski, podsekretarz stanu w ministerstwie finansów poinformował, że jedynie w Wielkiej Brytanii, Irlandii i w Luksemburgu obowiązuje obniżona stawka VAT na ubranka i obuwie dziecięce. Kraje te negocjując warunki wejścia do Unii jeszcze w latach siedemdziesiątych miały inne realne możliwości negocjowania – mówił. Żadne z państw przyjętych do UE po 2000 roku nie otrzymały zgody na obniżoną stawkę VAT na te wyroby. Stwierdził również, że nie widzi szans na zmianę dyrektywy UE w czasie, gdy nasz kraj obejmie przewodnictwo w Radzie UE.
IAR/Danuta Zaczek/Radio Parlament