Irena Wóycicka, minister w Kancelarii Prezydenta uważa,
że przyjęta przez Senat ustawa o emeryturach i rentach z Funduszu
Ubezpieczeń Społecznych zlikwiduje niekorzystne zasady łączenie
emerytury z pracą zawodową. Nowelizacja ustawy powstała z inicjatywy
prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Ustawa pozwala na ponowne
przeliczenie świadczeń emerytalnych dla emerytów, którzy pobierają
emeryturę oraz korzystają z prawa kontynuowania zatrudnienia u tego
samego pracodawcy bez konieczności rozwiązywania umowy o pracę.
Irena
Wóycicka na konferencji prasowej tłumaczyła, że na zmianach zyskają ci,
którzy w latach 2009 - 2010 przeszli na emeryturę i dalej pracowali.
"Osoby,
które przechodziły w tych latach na emeryturę podjęły tę decyzję nie
zawsze korzystnie dla siebie, ponieważ moment przyznania emerytury
decyduje o jej ostatecznej wysokości" - przypomina minister.
Nowelizacja
ustawy w grudniu ubiegłego roku o finansach publicznych wprowadziła
zasadę, że osoby, które po przejściu na wcześniejszą emeryturę pozostały
na etacie w dotychczasowej firmie bez rozwiązania umowy, będą musiały
wybrać między emeryturą a pensją. Oznacza to, że emeryci, którzy obecnie
łączą pobieranie świadczenia z ZUS z pracą, muszą do końca września
wybrać: albo praca albo emerytura. Ci, którzy wybiorą tę drugą opcję,
mają obowiązek zwolnienia się. Ustawa zakłada, że gdyby nowe wyliczenie
było niekorzystne dla emeryta, świadczenie nie zostanie obniżone, ale z
ponownego obliczenia emerytury można będzie skorzystać tylko raz.
Irena Wóycicka zadeklarowała, że prezydent przyjętą przez parlament ustawę podpisze bez zbędnej zwłoki.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Tomasz Majka i wcześn./dj