Sojusz Lewicy Demokratycznej proponuje zmianę spreadów, które banki ustalają dla osób spłacających kredyty.
Wczoraj
polska waluta mocno traciła na wartości. Za euro trzeba było po
południu zapłacić nawet 3,98 zł, a za szwajcarskiego franka rekordowe
3,40 zł. Dziś frank kosztuje już nawet 3,50 zł. Oznacza to kolejny
wzrost wysokości raty dla kredytobiorców, którzy zaciągnęli pożyczki w
obcej walucie.
"Chcemy zmienić prawo bankowe w taki sposób, aby
każdy bank był zobowiązany do wpisania do umowy kredytowej wysokości
maksymalnej stawki spreadu" - powiedział na konferencji prasowej Marek
Wikiński.
Poseł tłumaczył, że taki zapis ustawowy pozwoli obecnym
kredytobiorcom na zawarcie w formie aneksu bezpłatnego korzystniejszego
rozwiązania, a dla przyszłych kredytobiorców nowe zasady będą bardziej
przejrzystne i jasne.
Poseł Wikliński dodał, że w rachubę nie
wchodzą wcześniejsze propozycje w formie poprawek do projektu Platformy
Obywatelskiej, gdyż są to dwie rózne ustawy i mógłby zostać podniesiony
zarzut niekonstytucyjności zgłoszonego w takim trybie projektu.
"Dlatego wyszliśmy z odrębną inicjatywą ustawodawczą" - tłumaczył poseł SLD.
Informacyjna Agencja Radiowa/moc/dj