Sejm głosami posłów PO i SLD przyjął weto Prezydenta do ustawy o utworzeniu Akademii Lotniczej w Dęblinie. Weto poparło 221 posłów. Za jego odrzuceniem głosowało 184 posłów. Jedna osoba wstrzymała się od głosu. Większość ustawowa 3/5 potrzebna do odrzucenia weta wynosiła 239 głosów. Wobec nie uzyskania wymaganej większości Sejm przyjął sprzeciw Prezydenta.
Zawetowana w marcu br. ustawa o Akademii Lotniczej w Dęblinie miała powstać z połączenia dęblińskiej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych i Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej. Sprzeciw wobec ustawy Prezydent uzasadnił zbytnim rozproszeniem uczelni wojskowych. Zdaniem prezydenta ustawa nie spełnia wymogów ogólnej tendencji konsolidacji szkolnictwa wojskowego. Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który podczas debaty reprezentował Prezydenta powiedział, że celem weta jest danie czasu na refleksję nad reformą całego szkolnictwa wojskowego. Koziej przekonywał, że z chwilą, gdy uczelnie wojskowe zostaną przekształcone w akademie, to podstawową ich troską będzie pozyskiwanie jak największej liczby studentów cywilnych. „Już teraz dowódcy Sił Zbrojnych maja zbyt mały wpływ na szkolenie wojskowych” – mówił Koziej.
Podczas dzisiejszej debaty posłowie wyrażali niepokój o los szkoły Dęblińskiej. Wątpliwości te rozwiał Czesław Mroczek, sekretarz stanu w MON. Zapewnił, że w rządzie nie ma intencji osłabienia szkoły w Dęblinie. Poinformował, że nie ma oficjalnego stanowiska rządu, ale MON przychyla się do weta Prezydenta.
Sejm uchwalił zawetowaną ustawę prawie jednogłośnie. Połączone komisje obrony narodowej oraz komisja edukacji, nauki i młodzieży rekomendowały odrzucenie weta prezydenta. Kilka dni temu Prezydent odbył rozmowy z szefami klubów. Już wtedy było wiadomo, że weto zostanie przyjęte. Sytuację Tadeusz Sławecki z PSL skwitował słowami: - większego absurdu nawet Mrożek by nie wymyślił. Zarzucił szefowi BBN-u, że uczestnicząc w pracach nad projektem nigdy nie dał do zrozumienia, że prezydent jest ustawie nieprzychylny. Poseł wyraził wątpliwość czy istnieje współpraca między resortem obrony a Biurem Bezpieczeństwa Narodowego. Wątpliwości te podzieliła Izabella Sierakowska i zaapelowała do szefów MON i BBN o współpracę. Jarosław Żaczek z PiS zasugerował, ze Akademia została przehandlowana za stanowisko ministra obrony narodowej dla kogoś z Sojuszu. Te słowa oburzyły przewodniczącego komisji obrony narodowej, Stanisława Wziątka z SLD. „Spuszczam zasłonę milczenia na oskarżenie o handel polityczny” – powiedział. Poseł zapewnił, że szkoła w Dęblinie to wielka wartość, którą trzeba wzmacniać.
Uczelnie wojskowe kształcę ok. 800 studentów rocznie. Większość z nich otrzymuje tytuł licencjata. Tylko starsi oficerowie, od majora wzwyż są zobligowani do posiadania tytułu magistra.
Była to pierwsza zawetowana przez Prezydenta Bronisława komorowskiego ustawa.
IAR/Danuta Zaczek/Radio Parlament