Senat
przyjął z poprawkami ustawę o dostępie do informacji publicznej.
Ustawa
wprowadza do krajowego porządku prawnego unijną dyrektywę ws. ponownego
wykorzystania informacji sektora publicznego. Chodzi w niej o inne
przeznaczenie informacji z organów publicznych niż to, dla którego dokumenty
zostały pierwotnie wyprodukowane. Polska jest jedynym krajem Unii, który
jeszcze nie dostosował swoich przepisów do prawa unijnego.
Podstawowym źródłem
informacji publicznych przeznaczonych do ponownego wykorzystania ma być
Biuletyn Informacji Publicznej (BIP). Informacje tam zamieszczone będzie można
wykorzystywać bezwarunkowo, chyba że wyraźnie zostaną tam zapisane warunki
udostępnienia (np. informacja o opłacie). W przypadku użycia do celów niekomercyjnych
zasadą ma być przekazywanie informacji nieodpłatnie. Ustawa zwiera także zapis
umożliwiający udostępnianie informacji w inny sposób określony w nowelizacji.
Dla
informacji uznanych za szczególnie ważne dla rozwoju innowacyjności ma być
stworzone centralne repozytorium, które będzie służyć do łatwego wyszukiwania i
zdobywania tego typu informacji. Do informacji ważnych ze względu na rozwój
innowacyjności zalicza w szczególności: dane geograficzne, demograficzne,
wyniki wyborów, dane o produkcji i zużyciu energii, budżetowe i podatkowe,
dotyczące działalności gospodarczej, ochrony i zanieczyszczenia środowiska,
zdrowotne, prawne oraz edukacyjne. Stworzenie centralnego repozytorium ma do
2021 r. kosztować 23 mln zł.
Przepisy ustawy
nie będą miały zastosowania do archiwów państwowych, publicznego radia i
telewizji, instytucji kultury, szkół, uczelni wyższych oraz PAN.
Przyjęte
przez Senat poprawki stanowią, że „prawo do informacji publicznej podlega
ograniczeniu ze względu na ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa, osłabiłoby
zdolność negocjacyjną skarbu Państwa i utrudniłoby w sposób istotny ochronę
interesów majątkowych Rzeczpospolitej Polskiej lub skarbu Państwa…”
Ustawa wraca
do Sejmu.
/IAR/
Elżbieta Mamos