Solidarna Polska domaga się ukarania Stefana
Niesiołowskiego za jego wypowiedzi na temat arcybiskupów Józefa
Michalika i Mieczysława Mokrzyckiego.
Posłowie złożyli wniosek do
komisji etyki poselskiej. Ich zdanie wypowiedzi posła Niesiołowskiego
były aroganckie i znieważające.
W uzasadnieniu napisano, że 1 grudnia w Radiu Zet poseł nazwał biskupa Michalika "krętaczem".
Posłowie
zauważyli, że w obronie arcybiskupa Józefa Michalika a także w obronie
kultury języka politycznego zabrał głos rzecznik Episkopatu Polski
ksiądz Józef Kloch, który zaapelował do do polityków by "nie traktowali
wybiórczo nauczania papieży i nie kawałkowali wypowiedzi biskupów".
W
ocenie posłów Solidarnej Polski poseł Niesiołowski w sposób arogancki
odniósł się też do słów arcybiskupa Mokrzyckiego, który podkreślał, że
papież Jan Paweł II zawsze pozytywnie wypowiadał się o Radiu Maryja.
W
uzasadnieniu wniosku posłowie zacytowali słowa Stefana Niesiołowskiego:
„Taki biskup jest kompromitacją kościoła. Biskup, który kłamie, który
popiera coś takiego jak działalność Rydzyka, popiera rozgłośnię, która
nie prowadzi żadnych zasad, standardów, elementarnej przyzwoitości w
dyskusji. Po co taki biskup jest potrzebny? Niech sobie znajdzie inne
zajęcie ksiądz biskup Mokrzycki.” W ocenie posłów SP jest to podważanie
autorytetu Metropolity Lwowskiego a nawoływanie do szukania innego
zajęcia przez hierarchę Kościoła Katolickiego jest zachowaniem
sprzecznym z zasadami etyki poselskiej.
We wniosku do komisji
etyki posłowie Solidarnej Polski podkreślili, że Stefan Niesiołowski już
w przeszłości dopuszczał się ataków autorytety moralne Kościoła.
Wymieniono biskupa Wiesława Meringa, księdza Federico Lombardiego oraz
księdza profesora Józefa Krukowskiego.
Według Solidarnej Polski
zmasowany atak na Kościół Katolicki przez osoby znaczące w życiu
publicznym wymaga jak najszybszego zahamowania.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/I.Szczęsna/dj