Premier Donald Tusk oświadczył, że sprawa ewentualnej korupcji wśród polityków zostanie wyjaśniona do końca. Szef rządu dodał, że Platforma Obywatelska nie pozwoli też, aby do władzy wrócili ci, którzy uczynili z nienawiści i podejrzeń filozofię rządzenia.
Premier, który odpowiadał w Sejmie na pytania posłów, dotyczące rządowej informacji o pracach nad ustawą hazardową, zadeklarował, że PO nie chce się rozprawić z opozycją ani z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym. Tusk powiedział, że żadna władza nie jest święta. Służby wymiaru sprawiedliwości powinny eliminować tych jej przedstawicieli, którzy naruszyli prawo.
Szef rządu wyjaśnił, że chce odwołać szefa CBA Maiusza Kamińskiego nie dlatego, że jest niewygodny politycznie, ale dlatego, że użył sprawy korupcyjnej w konflikcie politycznym, posługując się insynuacją i kłamstwem. Dodał, że Kamiński przedstawił mu w sierpniu materiały dotyczące afery hazardowej mówiąc, że nie wystarczą one do zawiadomienia prokuratury. Jednak we wrześniu na podstawie tego samego materiału złożył wniosek w prokuraturze. Premier powiedział, że nastąpiło to wtedy, gdy materiały z dochodzenia CBA znalazły się w prasie i poznali je politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Tusk powiedział, że afera hazardowa ma dwie strony - naganne zachowania kilku polityków PO i dziwne działania szefa CBA. Sprawa ta musi być dokładnie wyjaśniona.
Premier przypomniał, że bardzo szybko podjął decyzje w sprawie Zbigniewa Chlebowskiego i Mirosława Drzewieckiego. Jego zdaniem, przez ostatnich 20 lat żaden rząd nie wykazał takiej determinacji. Tusk dodał, że nie mógł, tak jak chciał Mariusz Kamiński, odwołać obu polityków nie ujawniając, że CBA podejrzewa ich o korupcję. Musiał natomiast zapoznać się ze wszystkimi aspektami prac nad ustawą hazardową.
Tusk powiedział, że kilku ministrów przeszło do parlamentu, gdyż człokowie rządu muszą pracować dla kraju, a nie odpowiadać na zarzuty. Paweł Graś, Sławomir Nowak i Rafał Grupiński wrócili do działalności parlamentarnej, gdyż to w parlamencie opozycja będzie walczyła z Platformą Obywatelską. Dodał, że wie, kto wypowiedział polityczną wojnę, korzystając z podstępu i stwarzając atmosferę insynuacji.
Mówiąc o ministrze sprawiedliwości Andrzeju Czumie Tusk podkreślił, że jest on bardzo uczciwy. Uznał, że jego wypowiedź o materiałach CBA była niefortunna i sam podał się do dymisji.