Jerzy Buzek zapowiedział, że Parlament Europejski zajmie się sytuacją działaczy Związku Polaków na Białorusi.
30 Polaków, w tym działacze Związku, trafiło do aresztu po tym, jak chcieli wesprzeć obrońców Domu Polskiego w Iwieńcu.
Przewodniczący
Parlamentu Europejskiego, który gościł w Sejmie, uważa, że reakcja na
tego typu zdarzenia musi być natychmiastowa i zdecydowana. Zdaniem
Buzka, stanowisko Parlamentu będzie mieć realne znaczenie.
Przewodniczący przypomniał, że w latach 70. i 80. przejawy solidarności
ze strony państw zachodnich były wsparciem dla antykomunistycznej
opozycji w krajach Europy środkowej.
Białoruskim
władzom nie udało się przejąć Domu Polskiego w Iwieńcu. Uznawany przez
Mińsk za prezesa Związku Polaków na Białorusi Stanisław Siemaszko nie
został wpuszczony na zebranie członków w siedzibie Domu. Przeciwstawili
się temu polscy działacze. Do środka nie weszli także dziennikarze
państwowej telewizji białoruskiej.
Ambasada Białorusi w Polsce
odmawia komentarza w sprawie czwartkowych zajść w Iwieńcu na
Białorusi.Jak powiedział IAR rzecznik białoruskiej placówki
dyplomatycznej w Warszawie Alaksiej Zelenko, białoruska ambasada nie
otrzymała jeszcze wytycznych w tej sprawie od swojego Ministerstwa
Spraw Zagranicznych. Rzecznik podkreślił, że wczorajsze zajścia w
Iwieńcu zostaną wyjaśnione jak najszybciej.
Dom
Polski w Iwieńcu na Białorusi funkcjonuje już normalnie. Działacze
nieuznawanego przez reżim Łukaszenki Związku Polaków na Białorusi
spędzili całą noc w budynku.
Igor Bancer, rzecznik prasowy
nieuznawanego przez reżim Łukaszenki Związku Polaków na Białorusi,
powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że Dom Polski funckjonuje
normalnie. Dziś między innymi odbędą się próby zespołów muzycznych w
Iwieńcu. Igor Bancer podkreśla, że całą noc działacze spędzili bez
energii elektrycznej. Dopiero elektrycy włączyli Polakom prąd. Jego
brak tłumaczono poważną awarią.
Jak powiedział IAR Igor Bancer, większość działaczy wróciła do Grodna. Pozostałe osoby czuwają w polskiej placówce kulturalnej.
Działacze
nieuznawanego przez władze Związku Polaków na Białorusi widzieli w nocy
samochód, w którym najprawdopodobniej byli tajniacy KGB. W piątek jest
spokojnie.
Podczas czwartkowego zebrania dotychczasowa szefowa
Domu Teresa Sobol została ponownie wybrana na to stanowisko. W tym
samym czasie Stanisław Siemaszko zorganizował w pobliskim domu kultury
konkurencyjne zebranie.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)