Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nie stawił
się na posiedzenie sejmowej komisji naciskowej. Ziobro przedstawił
zwolnienie lekarskie.
Zbigniew Ziobro miał odpowiadać
na pytania dotyczące nie tylko sprawy afery gruntowej, ale też afery
wokól Centralnego Osrodka Sportu i Tomasza Lipca. Większość czasu
przeznaczonego na pierwsze przesłuchanie swiadka posłowie poświęcili
jednak na spory personalne. W efekcie przesłuchanie Ziobry trwało
niecała godzine.
W swobodnej wypowiedzi świadek podkreślił,
ze jednym z głównych priorytetów rządu Jarosława Kaczynskiego była
walka z korupcja. Na dowód, że nie zajmował się w ministerstwie
sprawiedliwości jedynie polityką, przyniósł stos projektów ustaw, nad
którymi pracował.
Zbigniew Ziobro zaapelował do premiera i
ministra sprawiedliwości o odtajnienie akt spraw badanych przez komisje
śledcza. Zaznaczył, że trudno ocenić, czy stawiane mu zarzuty są
uzasadnione, kiedy akta spraw ciągle są tajne.
Komisja do
dziś ma problem z niepodpisaniem przez Zbigniewa Ziobrę protokołu z
listopadowego przesłuchania. Posłowie komisji wystąpili nawet do sądu o
ukaranie byłego ministra. Posłowie ubolewali, że w tej sytuacji komisja
nie może wykorzystywać stenogramu z jego zeznań jako pełnoprawnego
dokumentu.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)