Podejrzany o udział w aferze hazardowej Mirosław Drzewiecki
przedłużył bezpłatny urlop w Sejmie. Poprosił o przerwę w pracy w
parlamencie do połowy marca.
Były minister sportu przebywa na urlopie od 9 lutego. Do pracy miał
wrócić na początku tego miesiąca.
Szef klubu PO Grzegorz Schetyna potwierdził, że premier Donald Tusk
będzie rozmawiał z Mirosławem Drzewieckim po jego powrocie z urlopu.
Pytany, czy Drzewiecki będzie musiał się tłumaczyć, Schetyna odparł: "na
pewno opisać powody takich bardzo twardych wypowiedzi. Bo u osoby,
która zajmuje się polityką to bardzo emocjonalna, nietypowa wypowiedź.
Mam nadzieję, ze to wszystko wytłumaczy, opisze tak, żebyśmy wszyscy
mogli tę wypowiedź zrozumieć. Emocjonalne wypowiedzi są prawem każdego,
także polityka".
Ostre słowa z Florydy
W wyemitowanej w miniony czwartek w TVN24 rozmowie Drzewiecki
powiedział, że jest "dowodem na to, że Polska jest w dalszym ciągu
dzikim krajem". Mówił też, że gardzi polityką i zapewnił, że zawsze
działał zgodnie z prawem.
"Ja jestem dowodem na to, że Polska jest w dalszym ciągu dzikim
krajem. Zabito mi matkę, taka jest prawda. W związku z tym nie mam
odrobiny dobrych emocji do ludzi, którzy to zrobili. Na całe szczęście
wiem - bo wierzę w Boga - że jest piekło, że ci ludzie trafią do piekła"
- mówił Drzewiecki.
Drzewiecki: materiał okrojony
W oświadczeniu przesłanym mediom w ostatnią sobotę Drzewiecki
napisał, że wyemitowany w TVN24 wywiad z nim ukazał się "w okrojonej
formie, wypaczającej sens jego wypowiedzi". W odpowiedzi TVN24
wyemitowała wywiad w całości.
Drzewiecki został w październiku 2009 r. odwołany z funkcji
ministra sportu w związku z tzw. aferą hazardową. Według materiałów CBA
Drzewiecki oraz były szef klubu PO Zbigniew Chlebowski mieli lobbować na
rzecz biznesmenów z branży hazardowej, przede wszystkim Ryszarda
Sobiesiaka. Obaj temu zaprzeczali.
Nazwisko Drzewieckiego w ostatnich miesiącach najczęściej pojawia
się w kontekście tak zwanej afery hazardowej. W związku z tą sprawą w
październiku ubiegłego roku Drzewiecki został odwołany z funkcji
ministra sportu. Według materiałów CBA Drzewiecki oraz były szef klubu
PO Zbigniew Chlebowski mieli lobbować na rzecz biznesmenów z branży
hazardowej, przede wszystkim Ryszarda Sobiesiaka. Obaj temu zaprzeczali.
ag, PAP, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)