Sejm będzie głosował nad komisyjnym projektem nowelizacji ustawy o
ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów
tytoniowych.
Głosowanie miało odbyć się dwa tygodnie temu, jednak z powodu
braku opinii UKIE zostało przełożone.
Projekt w pierwotnym
kształcie zakładał niemal całkowity zakaz palenia. Zgłoszone w drugim
czytaniu poprawki łagodzą jednak te przepisy. Platforma Obywatelska
zaproponowała, by właściciele lokali o powierzchni przekraczającej 100
metrów kwadratowych mogli przeznaczyć pomieszczenie dla osób palących
lub samodzielnie zdecydować, czy lokal będzie przeznaczony w całości dla
osób palących lub niepalących.
Jak mówi poseł PO Maciej
Orzechowski, pierwotny projekt zakładał, że palić będzie można jedynie w
domu i w wyznaczonych palarniach. Jeśli chodzi o placówki medyczne -
proponowano, by palarnie mogły być organizowane tylko w szpitalach
psychiatrycznych. PO proponuje, by palarnie mogły znajdować się także w
innych szpitalach:
Jeśli poprawki PO nie zostaną przyjęte, to palacze będą mogli palić
jedynie w domu i kilku wyjątkowych miejscach. Za złamanie zakazu
palenia będzie groziła kara grzywny - zapowiada poseł Orzechowski:
Prawo i Sprawiedliwość podczas głosowania w sprawie zakazu palenia
nie wprowadza dycypliny klubowej - mówi rzecznik klubu PiS Mariusz
Błaszczak:
SLD zagłosuje przeciwko ustawie. Poseł Ryszard Kalisz jest
przeciwnikiem zakazów i liczy na rozsądek:
Statystyki pokazują, że w Polsce co roku z powodu biernego i
czynnego palenia umiera około 70 tysięcy osób.
rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)