Takie debaty powinny mieć charakter wewnątrzpartyjnych imprez i
powinny się odbywać w pomieszczeniach PO - powiedziała szefowa klubu PiS
Grażyna Gęsicka odnosząc się do środowej debaty Komorowski-Sikorski.
Jej zdaniem nie należy wiązać ich z Sejmem czy Senatem, czy innymi
instytucjami państwowymi. - Uważam, że to jest całkowicie niestosowne" -
podkreśliła Gęsicka w rozmowie z dziennikarzami.
W jej opinii, parlament nie powinien być używany do gry wyborczej, a
"kluby zbierają się po to, aby prowadzić prace parlamentarne".
"Tymczasem dwaj panowie mają dyskutować o wyborach i przedstawiać siebie
jako najlepszych kandydatów" - powiedziała posłanka PiS.
Komorowski i Sikorski odbyli już jedną bezpośrednią debatę - w
Katowicach, podczas zjazdu Młodych Demokratów, młodzieżówki PO. Wówczas
szef dyplomacji zaproponował marszałkowi kolejną debatę w telewizji
(potem ponowił tę propozycję we wpisie na Twitterze). Komorowski
wystosował do Sikorskiego - w formie listu otwartego - ofertę odbycia
otwartej, publicznej debaty w obecności mediów, ale "na gruncie
Platformy". W piątek Komorowski powiedział, że debata powinna odbyć się
na forum klubu parlamentarnego PO
Premier Donald Tusk, pytany o możliwość publicznej debaty
Bronisława Komorowskiego z Radosławem Sikorskim ocenił, że im więcej
"przyzwoitej konkurencji", tym lepiej. Spodziewa się też, że Komorowski
wyrazi ostatecznie zgodę na debatę telewizyjną. "Uważam, że im bardziej
byłaby ta nasza kampania w prawyborach otwarta i taka w atmosferze
konkurencji - przyzwoitej, ale konkurencji - tym lepiej" - powiedział
Tusk.
rk,PAP