Komisja śledcza badająca tzw. aferę hazardową przesłucha w piątek byłego szefa wyścigów konnych na warszawskim Służewcu, byłego pracownika Totalizatora Sportowego Marka Przybyłowicza. Przed komisją stanie także szef wrocławskiego Urzędu Stanu Cywilnego i członek zarządu Wojskowego Klubu Śląsk Wrocław Henryk Kalinowski.
To właśnie informacje Przybyłowicza w sprawie nepotyzmu w Totalizatorze zdecydowały - jak twierdził przed komisją Marcin Rosół, były szef gabinetu politycznego byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego - o wycofaniu się Magdaleny Sobiesiak, córki Ryszarda Sobiesiaka, ze startu w konkursie na członka zarządu Totalizatora Sportowego.
Dziennikarze Programu "Teraz My" w TVN ujawnili w październiku pismo Przybyłowicza, skierowane 14 lipca 2009 roku do Kancelarii Premiera, w którym ostrzegał on, że w pracach nad ustawą hazardową dzieje się coś złego. Było to miesiąc przed tym, jak o nieprawidłowościach w pracach nad zmianami w ustawie hazardowej poinformował premiera ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński.
Szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski zeznał przed komisją, że Przybyłowicz krótko po wybuchu tzw. afery hazardowej dzwonił do Kancelarii z prośbą o spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem, argumentował, że ma ważne informacje związane z tzw. aferą hazardową. Arabski zeznał, że spotkał się z Przybyłowiczem, który mówił "o wielu nieprawidłowościach, jeśli chodzi o kwestie hazardu w Polsce".
Z kolei z Kalinowskim miał rozmawiać telefonicznie Ryszard Sobiesiak tuż po swoim spotkaniu z b. wicepremierem Grzegorzem Schetyną na lotnisku 29 września 2008 r. Schetyna wyjaśniał w lutym przed komisją, że w tamtym okresie miasto Wrocław poszukiwało inwestora dla WKS Śląsk Wrocław. Według byłego wicepremiera, zapewne było tak, że "ten telefon i ta rozmowa" wiązała się z tym, że Kalinowski (jako członek zarządu WKS Śląsk) "pyta, czy chce mieć pewność, odnośnie swojej przyszłości po rozstrzygnięciach właścicielskich, inwestorskich, organizacyjnych".
Były wicepremier - jak sam mówił przed komisją - od 1994 do 2006 r. zajmował się prowadzeniem klubu koszykarskiego Śląsk Wrocław. Przedstawiając okoliczności zawarcia swojej znajomości z Sobiesiakiem, Schetyna powiedział, że w 2003 r. współwłaściciele piłkarskiego klubu Śląsk Wrocław - w tym Sobiesiak - poprosili klub koszykarski o pomoc, ponieważ ich drużyna spadła do III ligi.
kg,PAP