W sobotnim nabożeństwie żałobnym na Placu Piłsudskiego może wziąć udział nawet milion osób. "Przed nami niespotykana operacja, porównywalna tylko z wizytami papieskimi" cytuje stołecznych urzędników "Życie Warszawy".
"Szacujemy, że na trasie niedzielnego konduktu przewożącego ciało prezydenta zgromadziło się nawet 700 - 800 tysięcy osób" mówi Ewa Gawor, szefowa miejskiego Biura Bezpieczeństwa. W sobotniej mszy będzie uczestniczyło tyle samo lub jeszcze więcej ludzi.
Od kilku dni w ratuszu działa sztab, który już zajmuje się przygotowaniem ceremonii żałobnej. Tworzone są plany zabezpieczenia uroczystości, rozmieszczenia oficjalnych gości, usytuowania parkingów. Pojawią się telebimy dla zgromadzonych.
Osobnym zagadnieniem są kwestie bezpieczeństwa, nad którymi pracuje Komenda Stołeczna. Oczywiście zajdzie potrzeba ściągnięcia dodatkowych posiłków z innych miast.
Do dyspozycji będzie również śmigłowiec sanitarny oraz prowizoryczny szpital polowy, w którym będzie udzielana pomoc uczestnikom ceremonii. Stołeczne szpitale na wszelki wypadek wstrzymały zaplanowane przyjęcia chorych i wypisują wielu pacjentów - kończy "Życie Warszawy".
ag, PAP