Minister
ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska ujawniła na antenie, że jej rozmówca w programie telewizyjnym jest gejem. Wcześniej uznała, że szkoła katolicka nie może pozwana za niezatrudnienie lesbijki. SLD wnosi o dymisję Radziszewskiej.
"Wiadomo, że pan Śmiszek jest członkiem społeczności osób homoseksualnych, aktywistą Kampanii przeciw Homofobii i jest tajemnicą poliszynela, kto jest partnerem pana Śmiszka" - powiedziała minister Radziszewska na antenie TVN. Zdanie to padło podczas dyskusji o wcześniejszej wypowiedzi minister ds. równego traktowania: w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" mówiła, że szkoła nie może być pozwana do sądu za odmowę zatrudnienia nauczycielki-lesbijki.
Radziszewska mówiła później, że nie wiedziała, że Krzysztof Śmiszek oficjalnie nie przyznał się do swoich preferencji seksualnych.
SLD wnosi o dymisję
SLD chce dymisji pełnomocnika rządu do spraw równego traktowania w związku z jej wypowiedziami Szef SLD Grzegorz Napieralski mówi, że skieruje w tej sprawie pismo do premiera Donalda Tuska. Podkreśla, że minister złamała polskie i unijne prawo, stąd jego zdaniem "musi odejść":
Skarga u rzecznika
Młodzieżówka SLD - Federacja Młodych Socjaldemokratów - złożyła w środę do rzecznika praw obywatelskich skargę na pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbietę Radziszewską. Jak napisali w uzasadnieniu skargi, chodzi o jej "homofobiczne" wypowiedzi w "Gościu Niedzielnym"
W wywiadzie dla tygodnika "Gość Niedzielny" pełnomocnik rządu ds. równego traktowania, zapytana, czy szkoła katolicka może zostać pozwana do sądu za to, że odmówiła zatrudnienia "zdeklarowanej lesbijki", powiedziała: "Oczywiście nie. I właśnie nowa ustawa precyzuje takie sytuacje (wcześniej nie było to uregulowane). Szkoły katolickie czy wyznaniowe mogą się kierować własnymi wartościami i zasadami, i mają prawo odmówić pracy takiej osobie".
FMS ocenia, że jest to dla wypowiedź bulwersująca. "W konstytucji mamy zapis o przyrodzonej godności każdego człowieka, o zakazie dyskryminacji. Mamy nadzieję, że nowo wybrana pani rzecznik, Irena Lipowicz stanie na straży konstytucji" - powiedziała szefowa FMS, Paulina Piechna.
Jak wskazali w uzasadnieniu swej skargi młodzi politycy, Radziszewska swymi wypowiedziami naruszyła prawa i wolności obywatelskie wynikające z konstytucji, prawa powszechnie obowiązującego, prawa i dyrektywy UE oraz zawarte przez Polskę umowy międzynarodowe.
FMS chce m.in., by RPO zbadała, czy pełnomocnik rządu ds. równości naruszyła prawa i wolności człowieka, czy przekroczyła swoje uprawnienia i czy jej słowa mogą mieć podłoże homofobiczne i dyskryminujące. Wnoszą ponadto o ewentualne podjęcie czynności zmierzających do ukarania minister.
Działacze Federacji Młodych Socjaldemokratów oprócz fragmentu wywiadu Radziszewskiej dla "Gościa Niedzielnego", dołączyli też inne jej wypowiedzi w których miała ona stwierdzić m.in., że "małżeństwa homoseksualne są nieakceptowane społecznie".
Według Piechny, kopie skargi do RPO FMS przekaże premierowi Donaldowi Tuskowi i Klubowi Parlamentarnemu PO.
agkm, PAP. TVN24