Posłom z sejmowej komisji śledczej ds. nacisków nie udało się we wtorek przesłuchać na zamkniętym posiedzeniu b. szefa ABW Bogdana Święczkowskiego.
"Musieliśmy przerwać posiedzenie, bo pan Bogdan Święczkowski trafnie podniósł, że nie został zwolniony z obowiązku zachowania tajemnicy państwowej przez Prezesa Rady Ministrów. Dostaliśmy zawiadomienie o zwolnieniu z tajemnicy od Prokuratora Generalnego i szefa ABW, ale to jest za mało" - powiedział szef komisji Andrzej Czuma (PO).
Dodał, że natychmiast po uzyskaniu zwolnienia od premiera, zwoła posiedzenie, na którym komisja przesłucha Święczkowskiego.
Święczkowski po raz ostatni zeznawał przed komisją pod koniec stycznia br.
Zapewnił wówczas posłów, że nie wywierał nielegalnego wpływu w zakresie, który bada komisja. Dodał, że nic mu nie wiadomo, by b. premier Jarosław Kaczyński czy b. szef CBA Mariusz Kamiński, podejmowali nielegalne naciski. Stwierdził, że to na niego próbowano wywrzeć nielegalne naciski. Powiedział, że dopuścił się tego obecny marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Borusewicz temu zaprzeczył.
tgo/ mok/ jbr/
