W Sejmie zakończyła się debata nad wnioskiem SLD o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra finansów Jana Vincent – Rostowskiego. Poparcie dla wniosku zadeklarowały kluby SLD, PiS oraz PJN. Przeciw wnioskowi zagłosują kluby PO i PSL. Do odwołania konstytucyjnego ministra potrzeba ustawowej większości 231 głosów. Opozycja nie dysponuje taka większością. Głosowanie w czwartkowym porannym bloku głosowań.
Sławomir Kopyciński (SLD) uzasadniając wniosek o odwołanie ministra finansów podkreślił, że Jan Rostowski nie sprostał odpowiedzialności za stan finansów państwa doprowadzając do najgorszego stanu finansów publicznych od 20 lat. Poseł obarczył ministra finansów winą za wzrost cen i pogłębiające się obszary biedy. Zarzucił ministrowi myślenie w kategoriach wyborczych.
Jako śmieszne i nieprawdziwe określił zarzuty SLD Tomasz Tomczykiewicz, szef klubu parlamentarnego PO. Jego zdaniem minister Rostowski okazał się bardzo dobrym ministrem na ciężkie czasy. Przypomniał, że to już trzeci wniosek o odwołanie ministra, który oskarżany jest o wszystko z wyjątkiem powodzi, huraganu i gradobicia.
Stanisław Żelichowski, szefa klubu PSL uważa, ze odwołanie ministra Rostowskiego przyniosłoby więce j strat niż zysków. Zdaniem ludowca obecny minister finansów jest wybitnym ministrem i każdy inny będzie gorszy. Żelichowski ocenił, że część zarzutów wobec ministra Rostowskiego wzajemnie się wyklucza. Nie można oczekiwać od ministra twardości w walce z deficytem i jednocześnie krytykować za niedofinansowanie wielu potrzeb.
Beata Szydło (PiS) uznała, że są cztery powody dla których należy odwołać Jana Rostowskiego. Jest to rosnące zadłużenie, rosnący koszt obsługi długu skarbu państwa, kreatywna księgowość i błędne prognozowanie. Jej zdaniem rząd Donalda Tuska odziedziczył po rządzie Jarosława Kaczyńskiego doskonałą sytuację finansową i gospodarczą. „Wystarczyły trzy lata by rząd PO-PSL roztrwonił wszystko” – mówiła
Joanna Kluzik – Rostkowska wymieniła 7 grzechów popełnionych przez Jana Rostowskiego. Są to: grzech pychy, chciwości, nieczystości, zazdrości, braku umiaru, gniewu i lenistwa. Jednocześnie zaapelowała do rządu o rozpoczęcie prac nad reformą finansów publicznych. Przekonywała, że pół roku, które pozostało do wyborów jest wystarczające, by przeprowadzić prawdziwą reformę finansów publicznych. Zadeklarowała pełne poparcie klubu PJN dla propozycji rządowych.
IAR/Danuta Zaczek/Radio Parlament