Robert Węgrzyn został wykluczony z PO. Partyjny sąd koleżeński podtrzymał decyzję sądu opolskiego, który wykluczył go za wypowiedzi na temat homoseksualistów. Poseł nie ma już możliwości odwołania się.
Robert Węgrzyn po wyroku powiedział dziennikarzom, że ma nadzieję iż wysokie standardy jakie nałożyła sobie PO, będą obowiązywać wszystkich jej członków, a szczególnie szefów regionów. "Trudno mi się z tym pogodzić, że dziś jednym wolno więcej, a innym można mniej lub dużo mniej." - mówił poseł.
Robert Węgrzyn zapowiedział też, że już jutro złoży rezygnację z członkostwa w klubie i komisji śledczej naciskowej. Dodał, że nie zamierza też kończyć swojej politycznej kariery. Szczegółów jednak nie zdradza. Zapowiada, że w ciągu 2 tygodni poinformuje o swojej przyszłości i jest przekonany, że znajdzie się w przyszłym parlamencie.
Przewodnicząca krajowego sądu PO Katarzyna Matusik-Lipiec mówi, że nie było podstaw do zmiany decyzji regionalnego sądu w Opolu. Jej zdaniem, poseł od czasu swojej wypowiedzi zaostrzył język, a także posunął się do szantażowania partii.
Kilka tygodni temu poseł został wykluczony z partii przez koleżeński sąd regionalny w jego okręgu wyborczym w województwie opolskim. Powodem decyzji były między innymi jego wypowiedzi na temat osób homoseksualnych. Komentując debatę o związkach partnerskich zacytował - jak mówił - żart swojego partyjnego kolegi Andrzeja Czumy "z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami - to chętnie bym popatrzył".
Robert Węgrzyn niedawno mówił o tym, że nieumieszczenie go na listach PO będzie dla niego krzywdzące. "Jeśli Zarząd Krajowy nie zdecyduje o umieszczeniu mnie na listach wyborczych, to będę to odbierał jednoznacznie: że środowiska homoseksualne miały większe wpływy" - stwierdził w rozmowie z jedną z lokalnych rozgłośni radiowych.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Agnieszka Rucińska & wcześn./dabr