Euro 2024

Euro 1992 w Szwecji

Ostatnia aktualizacja: 01.04.2024 16:00
Mistrzostwa Europy w Szwecji niespodziewanie wygrała inna skandynawska drużyna - Dania. Na dodatek ekipa Richarda Møllera-Nielsena dostała się na turniej tylko ze względu na wojnę na Bałkanach po rozpadzie Jugosławii i wykluczeniu tej drużyny z rozgrywek.
Brian Laudrup z trofeum Pucharu Europy
Brian Laudrup z trofeum Pucharu EuropyFoto: PAP/Photoshot

Turniej w 1992 roku mocno odzwierciedlał sytuację polityczną na Starym Kontynencie. Do rozgrywek przystąpiły 34 drużyny, ale po unifikacji Niemiec w 1990 roku - wycofano drużynę NRD. Rozpad Jugosławii i wojna domowa w tym kraju spowodowało, że choć drużyna zajęła pierwsze miejsce w grupie 4 eliminacji - została zdyskwalifikowana, a w jej miejsce na turniej pojechała Dania, która zajęła drugą pozycję. Ponadto - z eliminacji wyszedł zespół ZSRR, ale już na turnieju finałowym w Szwecji drużyna ta grała pod szyldem Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), gdyż w międzyczasie upadek komunistycznego reżimu doprowadził do rozpadu ZSRR.

Z kwalifikacji wyłoniono zatem następujące drużyny: Francja, Szkocja, WNP, Dania (w miejsce Jugosławii), Niemcy, Holandia i Anglia (wyszła z grupy z Polską, Irlandią i Turcją).

Imprezę rozgrywano na czterech stadionach - w Goeteborgu, Sztokholmie, Malmoe i Norrkoeping.

Dość nieoczekiwanie w pierwszej grupie do półfinałów dostały się drużyny skandynawskie - Szwecja z pierwszego miejsca i "duński dynamit" z drugiego. Odpadły futbolowe potęgi - Francja z Ericiem Cantoną, Jean-Pierrem Papinem, Didierem Deschampsem, czy Laurentem Blanciem w składzie, a także Anglia, w której składzie byli tacy zawodnicy, jak Gary Lineker, David Platt, Stuart Pearce, czy Paul Merson.

W drugiej grupie obyło się bez sensacji - na pierwszym miejscu uplasowali się broniący tytułu Holendrzy, a z drugiego po porażce z "Pomarańczowymi (1:3) wyszli Niemcy. Finał Holandia - Niemcy był jednak typowany przez większość obserwatorów.

W półfinale planowo wygrali Niemcy z gospodarzami turnieju, ale po niesamowitym boju 3:2. W drugim Holandia przez dłuższy czas nie potrafiła sobie poradzić z rozgrywającym genialny turniej bramkarzem - Peterem Schmeichelem (później legendą Manchesteru United). W regulaminowym czasie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2 i potrzebny był konkurs rzutów karnych. W zespole Rinusa Michelsa jedenastkę zmarnował jednak Marco van Basten - ikona reprezentacji i ojciec sukcesu z 1988 roku. Ku rozpaczy fanów "Oranje" bezbłędnie swoje szanse wykorzystali natomiast Duńczycy i to oni awansowali do finału.

Wydawało się, że piękny sen Duńczyków skończy się na porażce z Niemcami, ale znów zespół Richarda Møllera-Nielsena zaskoczył wszystkich. Drużyna ze Skandynawii wygrała na stadionie Ullevi w Goeteborgu po golach Johna Jensena i Kima Vilforta, osiągając największy sukces w historii duńskiej piłki nożnej.



Zobacz więcej na temat: Historia Euro Piłka nożna