Koeman jako trener dwukrotnie rywalizował z Anglikami. Podczas pierwszej kadencji 61-latka pod jego wodzą "Oranje" towarzysko przegrali z Wyspiarzami 0:1 i po dogrywce wygrali 3:1 w półfinale Ligi Narodów. Nie były to jednak starcia, które do dziś budzą silne emocje wśród angielskich kibiców. Sprawy mają się zupełnie inaczej, gdy starsi fani futbolu wspominają Koemana-piłkarza.
Zabrał mundial, zabierze i finał?
W latach 90. selekcjoner reprezentacji Holandii był w Anglii znienawidzony. Wszystko za sprawą ogromnej kontrowersji z meczu el. mistrzostw świata 1994 z Koemanem w roli głównej. Grający w obronie ówczesny piłkarz FC Barcelony powalił na linii pola karnego wychodzącego sam na sam z holenderskim bramkarzem Edem de Goeyem Davida Platta. Podczas gdy wszyscy spodziewali się, że sędzia wskaże na "wapno" i wyrzuci Holendra z boiska, arbiter w ostatniej chwili zmienił pierwotną decyzję, przyznając rzut wolny, a Koemana karając tylko żółtą kartką.
Pięć minut później blondwłosy stoper zaszedł Anglikom za skórę jeszcze bardziej, w swoim stylu trafiając z rzutu wolnego. Po chwili na 2:0 podwyższył Dennis Bergkamp, a porażka zamknęła przed "Synami Albionu" drzwi do mundialu w USA.
- Dziś z pewnością byłaby to czerwona kartka, ale bardzo się cieszę, że zostałem na boisku i sędzia stwierdził, że był to rzut wolny, a nie karny - przyznał po latach Koeman.
Anglicy doskonale pamiętają również jego kapitalny występ w wygranym przez "Oranje" 3:1 meczu fazy grupowej Euro 1988, w którym świetna postawa holenderskiego libero wraz z hat-trickiem Marco van Bastena otworzyła legendarnej kadrze drogę do awansu i późniejszego triumfu w całym turnieju. Koeman zagrał z Anglikami jeszcze dwa razy: w meczu fazy grupowej mundialu 1990 (0:0) oraz sparingu w 1988 roku (2:2).
Niechęć Wyspiarzy do Koemana nie była jednak trwała. Jako trener 61-latek prowadził przecież Southampton i Everton, odnosząc w Premier League pewne sukcesy - oczywiście biorąc pod uwagę skalę potencjału obu zespołów.
Słodko-gorzka zemsta Anglików
W 1996 roku, kiedy mistrzostwa Europy odbywały się w Anglii, Gareth Southgate dopiero wchodził do drużyny narodowej. Mający na koncie zaledwie sześć występów w barwach "Synów Albionu" żółtodziób rozegrał jednak 90 minut w jednym z najlepszych meczów w historii reprezentacji Anglii. Na Wembley gospodarze rozbili Holendrów aż 4:1 dzięki dubletom Teddy'ego Sheringhama i Alana Shearera.
- Zmierzyliśmy się z Holendrami, grając futbol totalny, i ich pokonaliśmy. Nie pamiętam lepszego występu reprezentacji Anglii - przyznał po latach Shearer.
Southgate nie będzie jednak wspominał tamtego turnieju z nostalgią. Trener reprezentacji Anglii zmarnował bowiem decydujący rzut karny w półfinale z Niemcami, dlatego gospodarze musieli zadowolić się miejscami 3-4.
Selekcjoner ekipy "Trzech Lwów" jako piłkarz mierzył się z Holendrami jeszcze dwukrotnie - w 2001 roku przegrał 0:2, a rok później zremisował 1:1.
<<< TERMINARZ I WYNIKI EURO 2024 >>>
Czytaj także:
Euro 2024 na antenach Polskiego Radia i w specjalnym serwisie polskieradio.pl/Euro2024
bg