Muzyczne powroty po tak długim okresie uśpienia z reguły kończą się klapą, lub przechodzą niezauważone. Tymczasem nowa piosenka Brytyjczyków, "Sign" , promująca świeżo wydany album "Plenty" , w piątym tygodniu swojej bytności na Trójkowej Liście Przebojów , zawędrowała na 4. miejsce Za jej plecami znalazły się nowe dokonania takich tuzów muzyki rozrywkowej jak Carlos Santana czy zespół Gorilaz.
Podczas wywiadu z Piotrem Metzem , w zaciszu studia nagraniowego Yellow Shark w Cheltenham, lider zespołu Simon Toulson-Clarke nie krył zaskoczenia i wzruszenia, iż w Polsce żywa jest pamięć o Red Box.
- Jedną z najwspanialszych rzeczy w tworzeniu muzyki jest fakt, że rzeczy zaprojektowane, by nas bawić przez chwilę, zostają w ludzkich sercach na dłużej – mówił w rozmowie, którą przeplatały akustyczne wykonania piosenek.
Sześciu muzyków rozmieszczonych w dwóch pokojach studia, z luzem i wprawą grało swoje nowe i stare kompozycje, wydobywając zupełnie nowe oblicze z tak znanych przebojów jak "For America" czy "Lean on me". Utworom towarzyszyły opowieści na temat ich powstania.
- "Chenko", zawsze myślałem, że to piosenka dla Polski w okresie solidarnościowego zrywu – pytał Metz. – Jesteś bardzo blisko serca tego utworu. Napisałem go po przeczytaniu biografii indiańskiego wodza, Szalonego Konia. To była piosenka o rzeczach, które się utraciło, ale też o rzeczach, które można w sobie zmienić, by uczynić swoje życie lepszym – tłumaczył Toulson-Clarke.
Aby poczuć intymną atmosferę występu w studio Yellow Shark i dowiedzieć się więcej na temat historii grupy i przyczyn tak długiej absencji, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Lista osobista " można słuchać w soboty o 19.00.
(bch)