X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Marcin Staniszewski: jestem klasowym clownem

Ostatnia aktualizacja: 08.09.2011 17:00
Lider jednoosobowej formacji Beneficjenci Splendoru oraz autor trójkowej Płyty tygodnia był gościem Agnieszki Szydłowskiej w "Programie alternatywnym".

- W szkole grałem na waltorni i byłem dziwakiem, który nadrabiał śmiechem. Miałem święty spokój, bo zawsze mówiłem coś zabawnego na chemii albo matematyce - zdradził w Trójce Marcin Staniszewski. -  I w gruncie rzeczy niewiele się zmieniło...

Wizerunek ten potwierdziła debiutancka płyta Beneficjentów Splendoru sprzed dwóch lat. "Trendywaty Chłopiec" był słodko-kwaśną avant-popową opowieścią o wielkomiejskim życiu ludzi, którzy właśnie przestali być młodzieżą. Album promował singiel "Ręce pełne robota", abstrakcyjna satyra na korporacyjną rzeczywistość zilustrowana teledyskiem Romana Przylipiaka. Płyta znalazła się w większości podsumowań najlepszych albumów 2009 roku i została objęta patronatem radiowej Trójki, a krytycy muzyczni byli zgodni - dawno już nie było w Polsce debiutanta potrafiącego opowiadać tak barwne i aktualne historie.

Ale wydany właśnie "Tęczy wybielacz" to zupełnie nowy rozdział opowieści zapoczątkowanej przed dwoma laty. Staniszewski jako tekściarz postanowił się tym razem zmierzyć m.in. z problemem wiary oraz z polską, opartą na poczuciu winy religijnością. "Jestem jednorazówką // Ciebie tanią podróbką // więc poluzuj te gwoździe // bo mi głowę rysują" - zwracają się Benficjenci Splendoru do Boga w piosence "Niewinny". Taka obrazoburcza modlitwa może w polskiej pop kulturze sporo namieszać. - Już czuję się jak Nergal w stroju papieża - żartuje Staniszewski.

Tylko z pozoru lżejszy charakter ma zamykający album utwór "Lawnchair Larry". Zainspirowała go autentyczna historia Larry'ego Waltersa, który w 1982 roku odbył podniebną podróż na... krześle unoszonym przez balony meteorologiczne. Mężczyznę wyposażonego w zgrzewkę piwa, mikrofalówkę i pistolet pneumatyczny dostrzegli... piloci samolotu pasażerskiego. Walters przeżył niezwykłą podróż, stał się pierwszym żyjącym laureatem słynnej Nagrody Darwina, a nawet doczekał się naśladowców. Szkoda, że w 1993 roku odebrał sobie życie...

Z kolei do poważnych problemów samego Staniszewskiego ze wzrokiem nawiązuje promująca "Tęczy wybielacz" piosenka tytułowa:

Artysta przyznaje zresztą, że wszystkie zebrane w albumie piosenki opowiadają do  pewnego stopnia o nim samym. Uwagę zwraca jednak przede wszystkim na wytrawne, elektroniczne brzmienie płyty. To efekt wielogodzinnych eksperymentów - prowadzonych w domowym studiu, przy użyciu starego analogowego sprzętu - oraz inspiracji z najwyższej półki. Muzykiem, na którego najchętniej powołują się Beneficjenci Splendoru, jest mistrz estetyki "cut&paste" Amon Tobin

- On wymyśla dźwięki od nowa i oswaja je. Często to dźwięki mikroskopijne, jak odgłos mrówek jedzących brzoskwinię albo, wzmocniony i transponowany do słyszalnych rejestrów, odgłos drzewa nabierającego wody po okresie suszy. I nie potrzebuje do tego wcale zaawansowanej elektronicznej technologii; wystarczą mu dwa mikrofony i najprostszy studyjny sprzęt. Na prawdę zazdroszczę mu takiej wyobraźni...

Amon Tobin to wzór niedościgniony, ale Beneficjenci Splendoru nie zamierzają spocząć na laurach. Na kolejnej płycie planują odrzucić proste piosenkowe formy i postawić na improwizację. Tymczasem zapraszamy do słuchania "Tęczy wybielacza" na antenie Trójki.

Czytaj także

Płyta tygodnia: Beneficjenci Splendoru - Tęczy wybielacz

Ostatnia aktualizacja: 04.09.2011 22:30
Beneficjenci Splendoru to solowy projekt muzyka i dziennikarza Marcina Staniszewskiego, który dwa lata temu zadebiutował doskonale przyjętą płytą "Trendywaty Chłopiec".
rozwiń zwiń