Wydany w 1975 roku 9. studyjny album Pink Floyd, jako drugi po "Dark Side Of The Moon", doczeka się rozbudowanej kolekcjonerskiej edycji. Podobnie jak w przypadku wznowienia księżycowej płyty Floydów w kilkupłytowym boksie "Wish You Were Here 2011 - Immersion Boxset" znajdą się zremasterowane, dotychczas niepublikowane materiały audiowizualne, a także całe mnóstwo treści dodatkowych. Więcej na temat tego wydawnictwa Nick Mason opowie w Trójce przy okazji premiery zaplanowanej na 8 listopada. Tymczasem muzyk w audycji "Lista Osobista" opowiedział anegdotę związaną z nagraniem piosenki "Have a Cigar", jednej z niewielu w karierze grupy, w których Davida Gilmoura i Rogera Watersa wyręczył gość:
- Nikt nie chciał tego zaśpiewać. Ani Roger, który wysilił się strasznie, śpiewając "Shine On You Crazy Diamond", ani Gilmour, który uznał, że to nie jest piosenka dla niego. Na szczęście napatoczył się Roy Harper, który wówczas również nagrywał w Abbey Road...
Więcej w dźwięku "Nick Mason w Liście Osobistej - cz.2".
Wielki, rozpisany na kilka miesięcy projekt reedycji zremasterowanych albumów Pink Floyd wystartował 26 września. W pierwszym płytowym rzucie, na który złożyły się odświeżone wersje wszystkich 14 krążków grupy, szczególną uwagę zwróciło ośmiopłytowe wznowienie "Dark Side Of The Moon". Na krążkach znalazły się m.in. nieznane utwory i szkice powstałe w czasie nagrywania płyty.
Przyczyny tak późnego zabrania się za przeczesywanie zespołowego archiwum jego opiekun Nick Mason w rozmowie z Piotrem Metzem wyjaśniał następująco:
- Po 40 latach upierania się, że będziemy wypuszczać tylko to, co było najlepsze, zdaliśmy sobie sprawę, że jest wielu ludzi, którzy chcieliby poznać to, co nas doprowadziło do ostatecznego rezultatu – opowiadał perkusista Pink Floyd.
Do pomysłu wznowień ostatecznie przekonała artystę wizyta w sklepie płytowym w Los Angeles. Natknął się w nim na wielopłytowe boksy z muzyką Charlie Parkera i Johna Coltrane'a.
- Znalazł się na nich każdy ułamek muzyki, która została przez nich nagrana, np. 16 sekund złego intra, na trąbce, które skończyło się niczym. Mimo to kupiłem je – tłumaczył Mason.
Do projektu wypuszczenia na światło dzienne niemal wszystkich zarejestrowanych przez Floydów dźwięków przyczynił się również postęp technologiczny, który umożliwił rekonstrukcję i naprawienie wielu archiwalnych nagrań.
Więcej o szczegółach projektu, który Nick Mason uznaje za jedno z ostatnich tchnień tradycyjnego podejścia do wydawania rockowego albumu - z okładką, książeczką - w dźwięku "Nick Mason w Liście Osobistej - cz. 1".