Swej przyszłości nie planował związać z muzyką – był doskonałym tenisistą, świetnie radził sobie również z przedmiotami ścisłymi. Nic dziwnego, że liceum, do którego uczęszczał, ufundowało mu stypendium na Tuskegee Institute w Alabamie. Lionel ukończył tamtejszy wydział ekonomii, a w przerwach między treningami i zaliczeniami angażował się w organizowane przez studentów przeróżne projekty muzyczne. Jeden z nich przerodził się w męski sekstet The Commodores, w którym Lionel przejął obowiązki głównego wokalisty, a także saksofonisty. Zespół rozpoczynał pod koniec lat 60. jako przedskoczek występów The Jacksons Five, ale jego kariera nabrała rozpędu w 1972, kiedy to panowie podpisali kontrakt z legendarną wytwórnią Motown. The Commodores sprzedali na całym świecie ponad trzydzieści milionów egzemplarzy płyt, a takie utwory jak "Easy" czy "Three Times A Lady" grane są dotychczas przez stacje radiowe na całym świecie.
Richie był autorem większości przebojowych kompozycji swego macierzystego zespołu. Nic więc dziwnego, że koledzy po fachu zwracali się do niego z prośbą o przygotowanie piosenek. Lionel napisał między innymi "Lady" dla Kenny’ego Rogersa oraz "Endless Love" dla Diany Ross. Oba utwory dotarły na szczyt list przebojów po obu stronach Atlantyku, co zachęciło artystę do spróbowania kariery na własny rachunek. W 1982 roku oficjalnie rozstał się z The Commodores, w tym roku ukazała się też jego pierwsza debiutancka płyta, która rozpoczęła pasmo sukcesów. W 1984 roku Richie dostał dwie nagrody Grammy za album "Can’t Slow Down", rok później jego "Say You Say Me" zostało nagrodzone Oscarem. Wraz z Michaelem Jacksonem Lionel napisał również "We Are The World" sygnowaną nazwą USA For Africa. W nagraniu wzięły udział największe gwiazdy amerykańskiej muzyki (by wspomnieć Tinę Turner, Stevie Wondera czy Bruce’a Springsteena), a dochód ze sprzedaży singla przeznaczono na pomoc dotkniętej plagą głodu Etiopii.
Lata dziewięćdziesiąte były dla Lionela zdecydowanie chude – jedynie wydana w 1992 roku "Back To Front", składanka największych przebojów, odnotowana została na znaczących pozycjach list przebojów. W 2000 roku na rynku pojawiła się jego szósta solowa płyta, zatytułowana "Renaissance", na której wspomagany przez najmodniejszych producentów pracujących na co dzień z Kylie Minogue i Britney Spears Richie zainteresował młodszą publiczność: promujący płytę singiel "Angel" pojawił się w pierwszych dziesiątkach list przebojów w siedemnastu krajach na świecie, w tym w Libii czy Katarze.
Dziś Lionel nadal zachwyca klasą, muzycznym wyczuciem, świetnymi manierami. I choć najmłodszemu pokoleniu nazwisko Richie kojarzy się nieodwracalnie nie z Lionelem, a z jego córką Nicole, znaną przede wszystkim z tego, że jest (była?) najlepszą przyjaciółką Paris Hilton, artysta nadal jest czynny zawodowo. Na jego najnowszej płycie "Just Go" (premierę przewidziano na maj 2009) pojawia się między innymi Akon, a promujący całość singiel "Good Morning" to pierwszy wielki przebój Richiego od dziewięciu lat. A jakby tego było mało, na 2010 zapowiadana jest pierwsza po latach wspólna trasa The Commodores w oryginalnym składzie. Niezłe tempo jak na kolesia, który od roku jest szczęśliwym dziadkiem.
(mt)
