Virgins, The
Ostatnia aktualizacja:
24.02.2009 07:44
Wbrew wysiłkom Wikipedii, która pod hasłem "Virgins" w temacie muzyki kieruje do zespołu niejakiej Doroty Rabczewskiej, spieszę uspokoić: nie chodzi tu o Dodę w wersji 2.0.
fot. mat. prasowe
Nowy Jork – to obok Londynu – bodaj najbardziej płodne artystycznie miasto świata. Ktoś obliczył, że w Wielkim Jabłku powstaje codziennie 60 nowych zespołów. Większość z nich to zapewne szkolniackie efemerydy, które umierają śmiercią naturalną, kolejny odsiew następuje pomiędzy przystankami "wyjście z garażu" oraz "podpisanie kontraktu płytowego". The Virgins udało się w miarę bezboleśnie dojść do tego etapu.
- Traktowaliśmy zespół jako zabawę. Pojawiło się wiele momentów zwątpienia. W sumie mógłbym zaryzykować stwierdzenie, że pomogły nam znajomości - śmieje się Donald Cumming, założyciel The Virgins.
Donald spędzał większość wolnego czasu w klubie Don Hill, gdzie szczególną popularnością cieszyły się imprezy z cyklu 80’s Night. W ten sposób rozpoczął się również łańcuszek: tam Donald poznał bowiem słynnego amerykańskiego fotografa Ryana McGinleya, który zaproponował mu współpracę. Podczas sesji zdjęciowej w Meksyku, latem 2006 roku, Donald spotkał Wade’a Oatesa, późniejszego gitarzystę The Virgins. Zaraz potem do zespołu dołączył basista Nick Ackerman, znajomy Wade’a. Jeszcze jako trio, chłopcy nagrywają swoją pierwszą EP-kę, zatytułowaną "The Virgins EP". Płytka za pośrednictwem lokalnych DJ-ów trafiła nie tylko na klubowe parkiety, ale także w ręce decydentów z Atlantic Records, którzy podpisali kontrakt z The Virgins. Co ciekawe, dopiero po tym fakcie do zespołu dołączył Erik Ratensperger, perkusista zespołu. W międzyczasie chłopcy zaliczyli wspólne występy z Patti Smith oraz Sonic Youth podczas Paris Fashion Week. - To było niesamowite przeżycie, zważywszy, że to były nasze pierwsze koncerty przez publicznością liczącą więcej niż 100 osób – wspomina Donald. Zespół wystąpił również w jednym z odcinków popularnego serialu "Plotkara".
Debiutancka płyta zespołu, nosząca tytuł – a jakże – "The Virgins" – ukazała się w Stanach Zjednoczonych w czerwcu 2008 roku. Spotkała się z ciepłym przyjęciem krytyki, która w kompozycjach zespołu, za które odpowiedzialny jest głównie Donald, odnalazła śmiałe nawiązania do funkowej i tanecznej estetyki przełomu lat 70. i 80. - To czysty pop! - stwierdził z uznaniem magazyn "Spin". - The Virgins przywołują ducha najbardziej imprezowych chwil w twórczości Rolling Stonesów - dodał dziennikarz "Rolling Stone’a". Dwutygodnik umieścił zresztą "Rich Girls", singel promujący wydawnictwo, na 68. miejscu najlepszych numerów 2008 roku.
Zespół przygotowuje się obecnie do podbicia Europy, gdzie odbył między innymi trasę koncertową razem z Brytyjczykami z The Pigeon Detectives. Europejska premiera "The Virgins" przewidziana jest na wiosnę 2009.
(mt)