Wilson Steven
Ostatnia aktualizacja:
18.02.2009 10:56
Steven Wilson ma opinię unikającego ludzi introwertyka. Odkąd pamięta, uciekał przed rzeczywistością w świat muzyki. Początkowo był jedynie słuchaczem, ale z czasem zaczął malować własne obrazy.
Steven Wilson ma opinię unikającego ludzi introwertyka. Odkąd pamięta, uciekał przed rzeczywistością w świat muzyki. Początkowo był jedynie słuchaczem, ale z czasem zaczął malować własne obrazy.
Drobny Brytyjczyk w wywiadach nie lubi poruszać spraw dotyczących życia prywatnego, z pasją opowiada natomiast o swojej muzyce. A ma o czym. Początek kariery Stevena wiąże się z grupą Altamont, z którą muzyk nagrał w 1983 roku wydaną własnym sumptem kasetę "Prayer For The Soul". Później była Karma, której działalność potwierdzają dwa amatorskie wydawnictwa i pierwszy ważny zespół No-Man.
Grupa powstała w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, ale dopiero w 1990 ukazał się jej pierwszy singiel "Colours". Debiutancka płyta pojawiła się w 1993 roku, będąc dziś jednym z sześciu pełnoprawnych albumów formacji. Dyskografię uzupełniają liczne mniejsze i okolicznościowe wydawnictwa.
W 1991 Stevenowi udało się wydać pierwszy album Porcupine Tree "On The Sunday Of Life". Solowy w początkach istnienia projekt, w 1993 roku przerodził się w zespół z prawdziwego zdarzenia i do dziś pozostaje priorytetem w karierze Wilsona. Grupa przeszła drogę od jazz rocka poprzez ambient aż do nowoczesnego rocka progresywnego, zyskując z każdym kolejnym albumem coraz większą rzeszę sympatyków. Spore grono fanów twórczości Wilsona stanowią Polacy, za co artysta odwdzięcza się regularnymi wizytami w naszym kraju. Na płytach Porcupine Tree pojawiali się znani goście, m.in. lider King Crimson Robert Fripp i Alex Lifeson – gitarzysta Rush. Steven jest twórcą repertuaru Porcupine Tree, a także producentem nagrań. W 2000 roku Wilson połączył siły ze znanym w Izraelu artystą Avivem Geffenem. Owocem współpracy jest projekt Blackfield, na koncie którego znajdują się dwie płyty. Muzyk angażuje się w masę innych przedsięwzięć, jak choćby ambientowy Bass Communion czy krautrockowy IEM. Wilson produkował płyty m.in. Opeth i Marillion, pojawił się też na pierwszym krążku OSI (w utworze "shutDOWN").
Od czasu do czasu Steven pozwala sobie na solowe krążki, ukazujące się do tej pory w wąskim nakładzie jako kolejne części "Cover Version" oraz "Unreleased Electronic Music". Dystrybuowana za pośrednictwem specjalnej strony internetowej płyta "Insurgentes" z 2008 jest pierwszym pełnowymiarowym albumem sygnowanym nazwiskiem Wilsona. W marcu 2009 album trafi do normalnej sprzedaży.
(mk)